siła smaku

Ziołowe bułeczki

1
Dorotus napisała, że najchętniej te bułeczki piecze się w pierwszych dniach wiosny :) Zgadzam się z tym, ale w lutym też dobrze smakowały. Zioła użyte do ciasta mogą być różne, tak samo jak świeże czy suszone. Ja do swoich bułek dałam suszony koper, natkę pietruszki, szczypior i mięte. Bułki mają bardzo chrupiącą skórkę, ale w środku są zaskakująco miękkie. Ciasto przygotowałam wieczorem poprzedniego dnia i w lodówce urosło i poczekało na poranne wypieki. Upieczone i wystudzone bułki można zamrażać, więc od razu proponuję przygotować większą ilość. Z przepisu Dorotus wyszło mi 12 bułeczek. Odsyłam również do oryginału.


SKŁADNIKI:
  • 3,5 - 4 szklanek mąki (w zależności od lepkości ciasta)
  • szklanka mleka
  • 1 jajko
  • 2 łyżki roztopionego masła
  • 24 g świeżych drożdży (lub 12g suchych)
  • 3 łyżki cukru
  • łyżeczka soli
  • zioła świeże lub suszone (u mnie: mięta, szczypior, koper, natka pietruszki) - w sumie 4 łyżeczki 
Z drożdży, 3 łyżek letniego mleka, cukru i łyżki mąki przygotować rozczyn i poczekać, aż zwiększy swoją objętość. Do reszty mąki wbić jajko, dodać pozostałe mleko, masło,sól i rozczyn z drożdży oraz wybrane zioła i wyrobić gładkie ciasto. Uformować kulę z ciasta i odstawić przykryte ściereczką w ciepłe miejsce na przynajmniej 1,5 h. Można też przygotować ciasto dzień wcześniej i przechowywać w lodówce do rana. Po tym czasie ciasto krótko wyrobić, podzielić na 12 małych kulek. Bułki ułożyć na blaszce w niedalekich odległościach od siebie (podczas pieczenia powinny się połączyć), ponownie przykryć i odstawić do wyrośnięcia na około 45 min. (w tym miejscu bułeczki można posmarować jajkiem wymieszanym z mlekiem i posypać grubą solą). Po tym czasie piec w temp. 180 st. C przez około 25 min, aż staną się złotobrązowe. Po upieczeniu przestudzić na kratce.


1 komentarz: Leave Your Comments

Drukuj

Wydrukuj Przepis

Obserwatorzy