Cały tydzień marzyłam o długim i leniwym śniadaniu (bardzo ciężki tydzień). Książka Sophie Dahl dała mi więcej, niż się spodziewałam, ale o tym jeszcze opowiem. Dla mnie to śniadanie jest takie trochę świąteczne, przez cynamon, wanilię i imbir. Z książki Panny Dahl, polecam Wam serdecznie!
SKŁADNIKI:
(na dwie porcje)
- 1,5 szklanki mleka
- 1/2 szklanki ryżu (ja użyłam długoziarnistego)
- łyżeczka cynamonu
- pół łyżeczki ekstraktu z wanilii
- 2 gruszki
- 1/4 szklanki soku jabłkowego
- trzy plasterki świeżego imbiru
- łyżka miodu
Ryż wsypać do rondla o grubym dnie, zalać mlekiem i zagotować. Dodać cynamon (ewentualnie kardamon, przyprawę do piernika lub inną aromatyczną przyprawę) oraz ekstrakt z wanilii. Zmniejszyć ogień na najmniejszy (można podłożyć pod garnek płytkę), przykryć garnek pokrywką i gotować około 20 minut, od czasu do czasu mieszając. W tym czasie obrać gruszki, wyciąć gniazda nasienne i pokroić gruszki w plasterki. W drugim garnku rozgrzać sok jabłkowy, dodać gruszki i imbir, oraz miód i gotować przez około 5 minut, aż owoce będą miękkie. Kompot zdjąć z ognia, przelać do blendera (lub robota) i zmiksować. Przemieszać ryż w garnku, przełożyć do miseczek i polać zmiksowanymi owocami.
Smacznego!
Takie śniadanie na miły początek dnia!
OdpowiedzUsuńMoże dostanę tę książkę na Święta;) Nie mogę się doczekać. Pysznie wygląda ten pudding, lubię takie desery:)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się skąd kojarzę tę potrawę, a później przeczytałam, że to właśnie z Panny Dahl :) Podobają mi się jej pomysły, są smakowite :) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńMmmm, świetnie wygląda. Musi być pyszny z dodatkiem gruszek :)
OdpowiedzUsuńpyszności :)
OdpowiedzUsuńMusi być przepyszny :) Uwielbiam ryżowe puddingi.
OdpowiedzUsuńto musi być wyśmienite :) mniam...
OdpowiedzUsuńhttp://wszystkoogotowaniuks.blogspot.com
Przy takim śniadanku troszkę trzeba się napracować... Pachnące korzeniami na pewno wyjątkowe...:)
OdpowiedzUsuńA ja czekam na Pannę D.:)
Brzmi bardzo świątecznie, a cała aranżacja urocza. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie okrągłoziarnisty, bo wtedy to byłby prawdziwy ryż na mleku, a jaki pyszny :)
OdpowiedzUsuńCiekawe to gruszkowe puree :)
pozdrawiam