Omlet na śniadanie to zawsze dobry pomysł ;) Przygotowuje się go szybko, jest sycący i puszysty! Połączenia kiełbasy (wtedy chorizo) i fety spróbowałam po raz pierwszy w SAMie (Lipowa 7a, Warszawa). Jedzenie jest tam naprawdę przepyszne (tylko strasznie długo się czeka!), a omlet smakował genialnie. Odtworzyłam te same smaki w domu i, chociaż chorizo (które nie zdążyło się rozmrozić do śniadania) zastąpiłam tradycyjną kiełbasą, to takie połączenie sprawdziło się równie dobrze. Spróbujcie, bo naprawdę warto!
- 2 jajka
- 1 łyżka mąki
- 1 łyżka śmietany
- masło do smażenia
- 2 łyżki pokrojonej w kostkę kiełbasy
- 2 łyżki pokruszonej fety
- 1 łyżka posiekanej pietruszki
- sól, pieprz
Masło rozpuścić na patelni i podsmażyć kiełbasę, aż się zrumieni (na średnim ogniu). Żółtka oddzielić od białek do dwóch misek. Do białek dodać szczyptę soli i ubić, aż zmienią kolor na białe (ale nie na sztywną pianę). Żółtka rozmieszać z mąką i śmietaną, doprawić pieprzem i wymieszać delikatnie z ubitymi białkami. Masę jajeczną wylać na patelnię z podsmażoną kiełbasą, posypać pokruszoną fetą i posiekaną pietruszką. Smażyć na średnim ogniu, aż wierzch omletu przestanie być płynny, a stanie się lekko ścięty. Przełożyć omlet na drugą stronę (ja to robię za pomocą talerza: zsuwam omlet na talerz, a następnie przekładam go drugą stroną na patelnie) i smażyć jeszcze chwilę. Gotowy omlet przełożyć na talerz i podawać gorący!
super:) zrobię go troszkę inaczej bo mam stalową patelnię ale przepis mi się bardzo podoba:)
OdpowiedzUsuńna stalowych patelniach omlety smaży się inaczej? zaintrygowałaś mnie!!
UsuńZ fetą biorę w ciemno:)
OdpowiedzUsuńto tak jak ja ;)
Usuńu mnie omlet zawsze na słodko, będę musiała spróbować tak! :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie!
Usuńfeta w omlecie to coś, co bardzo lubię! :))
OdpowiedzUsuńWygląda bombowo, mimo że jestem po obiedzie zjadłbym taki z przyjemnością :-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam omlety i takie jak ten jadam często na śniadanie. lubię też czasem dorzucić do niego kilka pokrojonych w plasterki pieczarek lub kawałki serka topionego :D
OdpowiedzUsuńjaki apetyczny! pycha :)
OdpowiedzUsuńto skandal jest... nigdy nie jadłam omletu.
OdpowiedzUsuńA ten jest bardzo smakowity i kusi ;)
PS. Pozdrawiam i zapraszam do konkursu na swoim blogu ;)
dziękuję za zaproszenie!
Usuńo ja! pięknie wygląda! apetycznie i przyjemnie kojąco, idealny na niepogodę, takie słonko z patelni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
Dziękuję Moniko ;) A wiesz jaki smaczny ... ;D
UsuńPrzyznam, że nigdy nie jadłam fety w takim zestawieniu. Ciekawi mnie ta kompozycja, a po zdjęciach "czuję", że jest dobra :)
OdpowiedzUsuńtaka późna godzina a Ty mi smaka narobiłaś tym omletem :)))
OdpowiedzUsuń