SKŁADNIKI:
- 8-10 kawałków kurczaka (ja użyłam udek, ale możecie upiec też podudzia lub podzielić całego kurczaka na porcje)
- 2 łyżki suszonej lawendy
- 4 łyżki oliwy
- 4 łyżki płynnego miodu
- 2 gałązki świeżego tymianku
- starta skórka i sok z jednej cytryny
- sól
Lawendę utrzeć w moździeżu (lub rozkruszyć za pomocą wałka do ciasta). Przesypać do miski, dodać skórkę i sok z cytryny, oliwę, miód i tymianek. Dokładnie wymieszać.
Kurczaka umyć, osuszyć i przełożyć do plastikowego pojemnika z pokrywką. Zalać marynatą i dokładnie wymieszać, aby cała marynata pokryła wszytskie kawałki kurczaka. Odstawić (pod przykryciem) do lodówki na min. 30 minut (maksymalnie do 4h).
Piekarnik rozgrzać do 200 st. C (góra/dół). Kurczaka wraz z całą marynatą przełożyć do naczynia żaroodpornego i posypać solą. Wstawić do piekarnika i piec przez ok. 45 minut. W połowie kurczaka przełożyć na drugą stronę, aby zrumienił się równomiernie. Ja piekłam ok. 10 minut dłużej (ale to pewnie kwestia piekarnika). Gotowe mięso podawać z ulubionymi dodatkami.
Smacznego!
Świetny pomysł na niedzielny obiad dla rodziny! :)
OdpowiedzUsuńPaulina, koniecznie wypróbuj!! ;)) Jest naprawdę pyszny ;)
UsuńLubię przepisy Rahel Khoo. Sama również robiłam z jej przepisów coś nie coś. Na tego kurczaka też zwróciłam uwagę. Pyszne danie, pięknie wygląda. Warte zrobienia :)
OdpowiedzUsuńJa też je lubię ;)) Zrób koniecznie i daj znać ;))
UsuńAle on musi wspaniale smakować :D Muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńJest dokładnie tak jak mówisz ;))
UsuńBardzo ciekawi mnie ta marynata :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj koniecznie ;))
Usuń