"Kurs gotowania Gordona Ramsay'a" to jeden z naszych ostatnio ulubionych programów kulinarnych. Szczerze nie mogę doczekać się książki, która mam nadzieję niebawem wyjdzie, bo spisywanie przepisów z telewizora, kiedy wszystko 'jest takie pyszne!' zaczyna być uciążliwe ;) Ten przepis odnaleźliśmy w internecie i odtworzyliśmy (wspólnie z M.) na kolację! Przepis Gordona opiera się przede wszystkim na marynacie do kurczaka i kilku ulubionych dodatkach, jak ulubiony sos (koniecznie ostry!) czy kapusta. Sama marynata składa się ze sporej liczby składników, ale to jedyny 'trudny' etap tego przepisu ;) Spróbujcie koniecznie!!
SKŁADNIKI:
Marynata:
- łyżka ziaren kardamonu (bez łupin)
- pół łyżeczki suszonego imbiru
- pół łyżeczki ziaren kolendry
- pół łyżeczki cynamonu
- 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
- ząbek czosnku
- sok z cytryny
- oliwa, sól pieprz
Wszystkie przyprawy (kardamon, imbir, kolendra, cynamon i gałka) marynaty umieścić w moździerzu i rozetrzeć na pastę. Dodać przeciśnięty ząbek czosnku, sok z cytryny (ok. łyżki), oliwę oraz doprawić solą i pieprzem i rozetrzeć do połączenia składników. Nie musicie trzymać się podanych przeze mnie ilości, ja też przygotowywałam marynatę bardziej 'na oko'.
- jeden, podwójny filet z kurczaka
- placki do tortilli
- pół główki kapusty pekińskiej
- jedna czerwona cebula
- ulubione sosy (u mnie majonez z papryczkami piri-piri i ketchup)
- oliwa
Filet z kurczaka umyć, oczyścić i pokroić na ok. 5- centymetrowe fileciki. Przełożyć mięso do pojemnika, zalać dokładnie marynatą i odstawić do lodówki na min. 2 godziny.
Po tym czasie patelnie grillową rozgrzać z odrobiną oliwy (możecie również użyć zwykłej patelni), przełożyć mięso i smażyć do uzyskania złotego koloru. W tym czasie kapustę i cebulę poszatkować, połączyć razem z dodatkiem łyżki majonezu i ostrej papryki w płatkach (lub innej pikantnej przyprawy). Gotowe placki tortilli podgrzać na suchej patelni, aż będą ciepłe.
Ciepłe placki posmarować ulubionym sosem, nałożyć porcję kapusty, na wierzchu ułożyć gorące kawałki kurczaka. Najlepiej jeść zwinięte w rulon, i dodatkowo zawinięte w folię aluminiową (wówczas placki nie wystygną i będą bardziej zwarte).
Smacznego!
Wrzucam Wam jeszcze filmik Mistrza ;) Apetycznego oglądania!
Już wiem co będzie dziś u mnie na obiad ;-)
OdpowiedzUsuńW takim razie smaczego ;)) Będzie pysznie!!
UsuńAle to apetycznie się prezentuje! *.*
OdpowiedzUsuńDziękuję ;))
UsuńPięknie to wygląda, uwielbiam kurczaka i pomimo małego doświadczenia w kuchni spróbuję to danie przygotować :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowego posta- kliknij!
Na pewno dasz sobię radę!! Powodzenia i trzymam kciuki ;) Koniecznie daj znać jak wyszło!!
UsuńUczeń przerósł mistrza! Twoja tortilla jest jeszcze apetyczniejsza niż Gordona!
OdpowiedzUsuń❤️❤️❤️ aż takich słów to się nie spodziewałam ;)) ;* Ale do Grodona chyba jeszcze mi brakuję ;)) Pozdrawiam !
UsuńPrzesmaczny widok!
OdpowiedzUsuńPorywam...
Bardzo proszę :))
Usuń;))
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis, na obiad czy przyjęcie....
OdpowiedzUsuńDokładnie ;) Na pewno nie raz mi się jeszcze przyda ;))
UsuńUwielbiam tortille. Z kurczakiem jem prawie codziennie, może czas na małe urozmaicenie mojej wersji :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie!! Spróbuj tej z przepisu Gordona ;) Jestem pewna, że Ci posmakuje!
UsuńSmakowicie wygląda ten kurczak :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;))
UsuńPycha:)
OdpowiedzUsuń;))
Usuń