siła smaku

Jemy Poznań - czyli co i gdzie zjeść w Poznaniu

2

---

Miesiąc temu w Poznaniu miało miejsce jedno z ważniejszych wydarzeń dla wszystkich bloggerów - konferencja - Blog Conference Poznań (więcej możecie przeczytać tu: link). Oczywiście nie byłybyśmy sobą, gdybyśmy przy okazji wizyty w Poznaniu nie odwiedziły kilku miejsc, znalezionych w przewodniku Gault & Millau, poleconych przez Was i znalezionych na fb. Kilka z nich znałam już z poprzedniej wizyty w Poznaniu, ale równie chętnie poznałam te nowe. Wszystkie okazały się strzałem w dziesiątkę dlatego chętnie i Wam je polecam. Zachowałam we wpisie kolejność odwiedzin, nie jest to więc żaden ranking. Zapraszam Was zatem do Poznania :)

#śniadanie
1. 239 Klubokawiarnia.

Zaraz po wylądowaniu udałyśmy się na śniadanie do klubokawiarni 239. Nie znajdziecie jej w przewodniku G&M, a szkoda bo to piękne miejsce i pyszne jedzenie. Podtytuł: kawa - kultura - architektura, nie znalazł się tam bez powodu- kawiarnia stanowi integralną część pracowni architektonicznej. W menu prawdziwa kawa, tarty i quisze, burgery, zupy i kanapki oraz bogata oferta śniadaniowa. Ja zdecydowałam się na omlet z kozim serem, szpinakiem i figami. Połączenie dość zaskakujące, ale wierzcie mi, że warte spróbowania!




239.Klubokawiarnia
Szczanieckiej 10/2, Poznań
fb: 239klubokawiarnia


#lunch
2. MOMO love at first bite

To idealne lunchowe miejsce! W tygodniu możecie tam zjeść półmisek sea food z warzywami za 29 zł. W karcie przede wszystkim ryby i owoce morza, przygotowane na bardzo różne sposoby. Dla nierybnych też się coś znajdzie, np. sałata z owczym serem i morelami. Dla miłośnikó seafoo'u obowiązkowe miejsce na kulinarnej mapie Poznania!




MOMO Love at first bite!
Szewska 2, Poznań
fb: MOMO-love-at-first-bite


#lunch
3. Tapasta

Jedno z moich ulubionych miejsc w Poznaniu, które odwiedzam już kolejny raz! Przepyszne makarony, prawdziwie włoskie dodatki i trochę tapasowych przekąsek rodem z Hiszpanii (stąd nazwa). Jestem największą chyba fanką ich carbonary, z dodatkiem surowego żółtka na górze, naprawdę robi wrażenie. Tym razem zdecydowałam się na połączenie włosko- hiszpańskich smaków i wybrałam tagliatelle z chorizo i zielonym groszkiem w pikantnym, pomidorowym sosie. Do dziś wspominam to danie z sentymentem!
Jeśli będziecie wybierać się do Tapasty, koniecznie wcześniej zarezerwujcie stolik- to naprawdę oblegane miejsce.



Tapasta. 
Kwiatowa 3/3, Poznań

#kolacja
4. Bazar 1838

Z okazji moich zbliżających się urodzin, postanowiłyśmy uczcić je sobotnią kolacją w Bazarze. To cakiem eleganckie miejsce z dobrym jedzenie, nawiązującym do tradycyjnej kuchni polskiej, podanej w nowoczesnym wydaniu. W Bazarze zjadłyśmy naprawdę obfitą kolacje: tatar ze śledzia z ziemią z pumpernikla, chodnik z botwiny i krem ze szczawiu oraz pierogi z kaczka i sałatę z kurczakiem. Na deser otrzymałam też fondant czekoladowy ze świeczką :) Do tego woda i dwie lampki wina. Za całość zapłaciłyśmy coś ok. 150 zł, więc wyszło to bardzo przyzwoicie :) Jeśli będziecie szukać jakiegoś bardziej eleganckiego miejsca w centrum Poznania- zdecydowanie Wam polecam!




Bazar 1838
Paderewskiego 8, Poznań

#lunch
5. Yetztu

O Yetztu mówili nam już chyba wszyscy i całe szczęście, że wcześniej zarezerwowałyśmy stolik bo tłumów na Ramen tam nie brakuje. Maksymalnie zaskoczyła nas obsługa, która na wstępie opowiedziała nam o wszystkich rodzajach ramenu i pomogła rozszyfrować skomplikowane nazwy. Pyszny, sycący i bardzo aromatyczny ramen po chwili wylądował na naszych stołach. Można siorbać kluski,spijać aromatyczny bulion i pałeczkami wyjadać mięso i warzywa. Cudowne! Nie tylko dla fanów japońskiech kuchni! Obowiązkowy przystanek w Poznaniu!


Yetztu Poznań
Bolesława Krysiewicza 6
fb: yetztupoznan

#kolacja
6. Cocorico

Wynajmując mieszkanie przez airbnb, trafiłyśmy na piękną kamienicę, gdzie na parterze właściciele prowadzą małą restauracje. Dla mnie to typowe miejsce pamiętające jeszcze późne lata 90' (podobną prowadziła kiedyś moja ciocia). Do wynajmowanego pokoju otrzymałyśmy również śniadania i co rano raczyłyśmy się nim na przepięknym patio. Weekend w Poznaniu postanowiłyśmy więc zakończyć kolacją 'w naszym miejscu'. Dobre jedzenie i cudowne miejsce! Warte uwagi ;)




#deser
7. Lodzia na patyku

Oczywiście nie mogłyśmy się oprzeć, żeby podczas wizyty w Poznianiu (kilkukrotnie) nie odwiedzić Lodzi. Boskie lody na patyku, których na pewno nie muszę Wam przedstawiać! Cała gama dodatków, dzięki czemu za każdym razem możecie zjeść coś innego! Bardzo trudno się oprzeć :)


Lodzia
Wodna 11, Poznań
fb: lodziapoznan

---

Pod względem różnorodności i pysznych miejsc, Poznań wypada naprawdę dobrze, co trochę mnie zaskoczyło :) Czekam na Wasze miejsca, które powinnam odwiedzić następnym razem! No i mam nadzieję, że trochę Was zainspirowałam i macie ochotę zjeść Pozań! :)

2 komentarze: Leave Your Comments

  1. Obecnie najlepsza pizza w mieście jest w Tomasz i pomidory. Trochę dalej od centrum, ale warto. Dopiero niedawno otwarte :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Bardzo dziękuję za informacje :) Na pewno wypróbuję przy następnej wizycie! Dzięki!

    OdpowiedzUsuń

Drukuj

Wydrukuj Przepis

Obserwatorzy