Malinowy deser

Pierwowzorem tego deseru był przepis na serniczki w szklankach z przepisu Dorotus. Mi osobiście nie przypomina sernika, ale połączenie sera, herbatników i malin (w oryginalnym przepisie truskawek) jest niewiarygodnie pyszne. Musi być dobrze schłodzony, więc trzeba przygotować go kilka godzin przed podaniem. Według autorki przepisu można użyć dowolnego rodzaju sera na przykład mascarpone czy ricotty, ale u nas naturalny twarożek także się sprawdził. Zdecydowanie bardziej mi smakował, niż owoce przekładane herbatnikami i bitą śmietaną. 

SKŁADNIKI:

• 350g twarożku lub innego sera
• 3 łyżki cukru pudru
• pół opakowania cukru waniliowego
• pół szklanki jogurtu greckiego lub śmietany kremówki
• 8-10 herbatników
• szklanka malin+ do dekoracji
• łyżka cukru
• 1,5 łyżeczki mąki ziemniaczanej
• łyżka soku z cytryny

Herbatniki przełożyć do woreczka, zawiązać i za pomocą wałka lub innego użycia siły pokruszyć. Maliny wrzucić do garnka, lekko rozgnieść dodać mąkę, cukier i sok z cytryny i zagotować do zgęstnienia. Przestudzić. Ser biały wymieszać z cukrem pudrem, cukrem waniliowym i jogurtem greckim. Warstwami układać herbatniki, maliny i ser. Kolejność nie robi tu większej różnicy. Pucharki odstawić do lodówki na przynajmniej 2-3 godziny. Przed podaniem udekorować resztą owoców.