Tym razem danie "jednogarnkowe" (jednopiekarnikowe??) Kieszonki z kurczaka przygotowuje się w niesamowicie błyskawicznym tempie- całość trwa tyle, ile przygotowanie kuskusa - 5 min ;). Problem miałam za to z przyprawą. Majka używa marokańskiej mieszanki przypraw Ras el hanout, którą ciężko dostać w Polsce. Zrobić ją samemu także jest ciężko, bo składa się z prawie 30 ziół i przypraw, między innymi z suszonych pąków róż i kwiatów lawendy. Napisałam nawet w tej sprawie do Majki, która bardzo mi pomogła. Przekazuje zatem linki, które od niej dostałam: tu i tu. (przy okazji jeszcze raz dziękuję). Ja za to użyłam mieszanki przypraw z Marks & Spencer Tuscan Herb & Lemon Mill, która idealnie nadaje się do kurczaka (i w ogóle drobiu, a także ryb, makaronu i sałat). Na pewno przygotuję tak filety jeszcze nie raz. Polecam! Odsyłam także do oryginału.
SKŁADNIKI:
- jedna, podwójna pierś z kurczaka
- 50 g kaszy kuskus
- 2 łyżeczki przyprawy Tuscan herb (w oryginale: Ras el hanout)
- 2 łyżki natki pietruszki (u mnie suszona)
- 8 suszonych moreli
- 2 łyżki pestek słonecznika (w moim osiedlowym sklepie nie mają piniowych)
- 2 łyżki oliwy
- sól, pieprz
Odmierzony kuskus zalać wodą, dodać przyprawę, przykryć i odstawić na 5 minut. Filety umyć, przekroić na dwa pojedyncze i rozkroić w poprzek, aby powstały kieszonki. Suszone morele drobno pokroić, dodać pestki słonecznika i pietruszkę i wszystko razem wymieszać z kuskusem. Przygotowane kieszonki faszerować kuskusem z dodatkami. Naczynie żaroodporne posmarować oliwą, przełożyć gotowe filety. Posypać je solą, pieprzem i posmarować oliwą. Piec w temp. 180 st C, przez 20-25 min.
edit:
przy okazji, chciałam zakomunikować, że siła smaku jest już na facebook'u (przy okazji dziękuję Asi). zapraszam, jeśli lubicie!!
edit:
przy okazji, chciałam zakomunikować, że siła smaku jest już na facebook'u (przy okazji dziękuję Asi). zapraszam, jeśli lubicie!!
i ja chętnie się zainspiruję takimi smakami.
OdpowiedzUsuńNo wiesz Aga teraz to mi wjechalas na ambicje :)) Chaby specjalnie dla Ciebie reaktywuje bloga po niemiecku (tylko skad wziac na to wszystko czas?) Ciesze sie, ze kurczak Ci smakowal. I teraz ja jestem bardzo ciekawa przyprawy, ktorej uzylas :))
OdpowiedzUsuńtak smacznie wygląda :]
OdpowiedzUsuńwszelkie mięsne kieszonki lubię niezmiernie :)
OdpowiedzUsuńMuszę Ci powiedzieć, że wyglądają wspaniale :-) Takie kolory na talerzu są teraz pożądane :) Uściski!
OdpowiedzUsuń