SKŁADNIKI: (na 4 porcje)
- pół opakowania makaronu (conchiglioni rigati - duże muszle)
- 25 dag białego sera półtłustego
- 25 dag sera typu feta
- 4-5 plastrów boczku
- 1 jajko
- sól, pieprz
- oliwa
Muszle podgotować przez połowę czasu podanego na opakowaniu. Odcedzić i wymieszać z łyżką oliwy, żeby się nie pozlepiały. Dwa rodzaje sera wymieszać razem, doprawić pieprzem (ewentualnie solą), wbić jajko i wymieszać. Przygotowanym serem faszerować muszle i układać w naczyniu żaroodpornym wysmarowanym oliwą. Plastry boczku pokroić, ewentualnie podsmażyć i posypać muszle. Piec w temp. 180 st C. przez około 20 min.
Ostatnio jem ser do wszystkiego, więc takie kluseczki bardzo mi odpowiadają :-) Uściski!
OdpowiedzUsuńpodoba mi się to danie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię.Czasami robię sobie i delektuję się.
OdpowiedzUsuńPycha!
Proste, ale pyszne, Agnieszko.Mi przypomina takie obiady "na szybko", gdzie makaron został z poprzedniego dnia, a wszyscy wracali do domu późno... Ech..., wspomnienia...
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie to wymyśliłaś!
OdpowiedzUsuńo jaki pyszny pomysł :)
OdpowiedzUsuńJeśli muszle to jest to danie dla mnie. Z fetą i boczkiem brzmi bardzo zachęcająco!! Fajnie,że trafiłam na Twój blog. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńProste, ale naprawdę smaczne danie. ;) Często jadłam kluski z serem, kiedy byłam dzieckiem, teraz też czasem wracam do tego smaczku.
OdpowiedzUsuń