Przy okazji ktoś zaproponował mi, żebym na szpitalnym jadłospisie pokazała jak nie powinno się karmić ludzi (ani niczego innego). Na razie sobie daruję, ale jak trafi się coś naprawdę godnego uwagi, na pewno się tym podzielę. A teraz przynajmniej mam czas na uzupełnienie przepisów, o których dawno już zapomniałam.
Po pierwsze przepis Lo na schab pieczony z jabłkami i karmelizowaną cebulą (dopisuję do listy moich życzeń na dziś). Nie będę zachwalać, bo trzeba po prostu spróbować. To kolejny prosty i szybki przepis, który przygotuję jeszcze nie raz. Dzięki Lo.
SKŁADNIKI: (oryginał tu):
- 5 kotletów wieprzowych ze schabu
- 5 główek cebuli
- 3 średnie, winne jabłka
- pół łyżeczki suszonego tymianku
- łyżeczka suszonej szałwii (dodałam jeszcze suszony rozmaryn)
- 5 liści laurowych
- sól, pieprz
- 6 łyżek oliwy
- ok. pół kostki masła
Kotlety obsmażyć z obu stron na rumiano (na połowie oliwy i dwóch łyżkach masła). Przełożyć je do naczynia żaroodpornego. Przyprawić solą i pieprzem. Jabłka obrać, wyciąć gniazda i pokroić w kostkę. Cebulę obrać i pokroić w pióra. Na kilku łyżkach masła usmażyć cebulę, tak aby zbrązowiała. Kotlety obsypać ziołami, na każdy położyć liść laurowy, na wierzch wyłożyć jabłka i cebulę. Można także dodać kawałki masła. Piec w temp. 180 st C. przez około 45- 50 min.
yami! :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie wygląda> Na pewno także jest bardzo smaczne. Życzę również powrotu do zdrowia :-)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, biedaku... Współczucia serdeczne przesyłam i szybkiego powrotu do zdrowia Ci życzę:)
OdpowiedzUsuńschabik pierwsza klasa:)
OdpowiedzUsuń