SKŁADNIKI:
- duże opakowanie lodów czekoladowych (500 ml)
- 100 g ciastek oreo
- 4-5 brzoskwiń
- 2 łyżki cukru
Lody czekoladowe pozostawić w temperaturze pokojowej, żeby lekko się rozpuściły. Ciastka przełożyć do torebki foliowej i rozkruszyć, wsypać do lodów i wymieszać. Przełożyć z powrotem do pojemnika i zamrozić. Brzoskwinie obrać ze skórki i pokroić w kostkę, przełożyć do garnka i zasypać cukrem. Podgrzać, do momentu, aż brzoskwinie zmiękną. W pucharki nałożyć lody, zalać gorącymi brzoskwiniami i uzupełnić lodami! Pyszne!!
taki deserek bym zjadła zapraszam u mnie też dziś deser :-)
OdpowiedzUsuńPyszny deser Agnieszko :) Musze wreszcie sprobowac tych slawnych ciasteczek :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Pysznie wygląda. Wstyd się przyznać ale jeszcze nie jadłam tych ciastek :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj nabrałam ochoty na lody .. Tak mnie wzięło, że przedobrzyłam .. Zrobiłam sobie czekoladowe z bitą śmietaną.. i zjadłam całą ogromną porcję.. tak że pewnie mi na dłuuugi czas starczy .. :)
OdpowiedzUsuńWyobraźcie sobie, ze ja też jeszcze nie próbowałam tych ciasteczek. :)
OdpowiedzUsuńA lody czekoladowe uwielbiam i zastanawiam się, jak będą smakować w tym wydaniu ciepło - zimnym.
Pani Agnieszka nie ma chyba nic przeciwko, żebym sobie przywłaszczyła ten przepis?:)
Lubię takie kulinarne kontrasty! Ciepłe-zimne, jasne-ciemne, bardzo podoba mi się ten deser:)
OdpowiedzUsuńCudowny deser! Też lubię takie zimno-ciepłe połączenia:) Chętnie bym się poczęstowała:)
OdpowiedzUsuńjejku, ziemne lody i gorące brzoskwinie brzmią i wyglądają genialnie :)
OdpowiedzUsuńpyszne to wygląda:) uwielbiam i czekoladę i brzoskiwnie:)
OdpowiedzUsuńprawie jak emsi fluri, tylko, że nie emsi i nie fluri ;p
OdpowiedzUsuńproszę o wstawienie banera akcji Schłodzone 2011 lub zaznaczenie w poście, że przepis został do niej zgłoszony.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)