Operacja "przeprowadzka" rozpoczęta!
Paddington doczekał się swoich kluczy, ja swojego mieszkanka! :) Długa droga przed nami zanim będzie tam tak jak chcę i zanim wprowadzę się na dobre, ale stopniowo będzie tak jak trzeba!
ps. w związku z całą sytuacją jem dziś mrożoną pizzę - niczym ciekawym się z wami nie podzielę ;)
Aga, ciesze sie razem z Toba :) Mam nadzieje, ze szybko uporasz sie z przeprowadzka. Mis szczesliwy i Ty szczesliwa- tak powinno byc :))
OdpowiedzUsuńUsciski.
i ja również się cieszę wraz z Tobą ;]
OdpowiedzUsuńcudownie, że znalazłaś swoje cztery kąty. naprawdę, wspaniale.
a mrożona pizza też nie jest taka zła xd
http://karmel-itka.blogspot.com
http://slodkakarmel-itka.blogspot.com
Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, sił w pakowaniu, rozpakowywaniu, ustawianiu i sprzątaniu a później zasłuzonego niuuuu na kanapie!
OdpowiedzUsuń