siła smaku

Pierogi z jagodami

12
Na zakończenie sezonu, bo jagody w tym tygodniu przestałam widywać. No cóż, do zobaczenia za rok!
A wy? Zamroziliście jagody? A może zamroziliście od razu w pierogach ... ? :)


SKŁADNIKI:
ciasto:

  • 3 szklanki mąki
  • szklanka letniej wody
  • łyżka oleju

  • jagody
  • łyżka mąki ziemniaczanej
Mąkę przesypać do miski (lub na stolnice) zrobić dołek, wlać wodę, dodać olej i zagnieść szybko ciasto. Te proporcje zawsze się sprawdzają, jednak! jeśli widzicie, że mąka zostaje na dnie miski i nie lepi się już do ciasta, dodajcie łyżkę wody. Jagody opłukać i przebrać. Lepienie pierogów z jagodami jest dość uciążliwe, bo ciężko się je zlepia (jagody wypadają każdą możliwą stroną :)). Żeby jagody były mniej sypkie, można je posypać łyżką mąki ziemniaczanej. Trochę to pomoże, ale i tak trzeba do nich dużo cierpliwości! Ciasto dzielić na mniejsze części, rozwałkowywać i wykrajać szklanką kółka. Nakładać jagody i zlepiać. Gotowe pierogi układać na tacy wysypanej mąką (żeby się nie lepiły) i przykrywać płócienną ściereczką (żeby nie wysychały). Gotować, wrzucając na wrzątek, około 3 minut od wypłynięcia pierogów. 
Wystudzone pierogi można mrozić tak samo jak wszelkie inne. Najlepiej jest ułożyć je płasko na tacy, zamrozić, a dopiero później przełożyć do woreczków. Przy rozmrażaniu pierogi nie będą wówczas sklejone. 


12 komentarzy: Leave Your Comments

  1. Jedne zamroziłam w pierogach, a jedne solo. uwielbiam i chcę je przez cały rok :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też kocham jagody :)) A jeszcze z pierogami mm... :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierogi z jagodami zawsze będą przypominać mi letnie obiady na wsi z okresu dzieciństwa ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ostatnia szansa na takie pierogi. Następne u mnie za rok, bo mrożone jagody wykorzystuję zwykle do ciast, albo placków. Pierogi z jagodami zostawiam sobie na sezon, to taki smak lata :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O nie, pierozki za jagodami... Agus, moge sie poczestowac? Powinnam juz isc spac ale jak ja teraz zasne? Glodna sie zrobilam i beda mi sie "wilki snily" :))

    Usciski.

    OdpowiedzUsuń
  6. No nie było tych jagód w tym roku...:9 liczę na jakieś mrożonki w markecie, choć to nie ten sam duch...;(

    OdpowiedzUsuń
  7. W tym roku mroziłam tyle owoców, że mam problemy z zapamiętaniem co dokładnie umieściłam w pojemnikach :P Ale mam obawy, że jagód tam nie było.
    Co oznacza, że na takie pierogi przyjdzie mi czekać do kolejengo lata...brzmi jak cała wieczność!

    OdpowiedzUsuń
  8. jej zjadłabym sobie takie fioletowe pierożki

    OdpowiedzUsuń
  9. Nazamrażałam jagód w tym roku bardzo dużo ok 2 kg bo uwielbiam jako dodatek do wielu ciast, tortów deserów.
    Bierogi wyglądają wspaniale. :0

    OdpowiedzUsuń
  10. zawsze czekam na świeże jagody aby zrobić pierogi. choć język i zęby robią się przy nich takie fioletowe

    OdpowiedzUsuń
  11. Och, letnia klasyka - kojarzy mi się bardzo babcinie, pozytywnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przegapiłam w tym roku jagody, a tak lubię takie pierogi... :) Wyglądają smakowicie. Po powrocie do domu przekopię zamrażalnik, może zostało coś z zeszłorocznych zapasów? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Drukuj

Wydrukuj Przepis

Obserwatorzy