Nie, nie zawsze musi być mięso, chociaż podanie tego sosu z kawałkami podsmażonej wieprzowiny też się sprawdziło. Do gulaszu można dodać sos sojowy i trochę imbiru, aby nadać mu orientalny smak (już widzę parującą miseczkę z makaronem ryżowym...) Gorący gulasz można pozamykać w słoikach i zjeść nawet tydzień później. Do dzieła!
SKŁADNIKI:
- 1 większa cebula
- 3 średnie marchewki
- 1 papryka czerwona
- kabaczek
- 3 średnie pomidory
- 3 małe cukinie
- szklanka bulionu warzywnego
- 1 łyżka koncentratu pomidorowego
- sól, pieprz
- natka pietruszki
- 2-3 łyżki masła
W rondlu o grubym dnie roztopić masło. Dodać cebulę pokrojoną w pióra i zeszklić. Następnie dodać pokrojoną w plasterki marchewkę, a potem paski papryki i pokrojonego w kostkę kabaczka (którego obrać ze skórki i wydrążyć nasiona). Dusić razem, aż warzywa będą półmiękkie. Wówczas dodać obrane ze skórki i pokrojone w grubą kostkę pomidory i wszystko razem chwilę dusić. Cukinię pokroić w plasterki (lub grubsze półplastry), dodać do warzyw i zalać wszystko bulionem. Dodać łyżkę koncentratu pomidorowego i wszystko dokładnie wymieszać. Doprawić. Dusić wszystko razem jeszcze chwilę, pilnując, aby warzywa się nie rozgotowały. Podawać gorący.
Smacznego!
Masz racje Shy :) Rozgrzewa idealnie!
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie warzywne alternatywy, nie jestem wegetarianką, ale lubię sobie odmieniać dietę.
OdpowiedzUsuńA taki gulasz jest kolorowy i poprawia humor samym wyglądem
Pozdrawiam
Monika
www.bentopopolsku.blogspot.com
REWELACYJA :) tym bardziej ze nie lubie miesa
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Klaudia B.