Jestem pewna, że widzieliście już ten przepis u Ani. Pomysł niesamowicie mnie zaskoczył. Do tej pory byłam pewna, że kostki rosołowe i inne tego typu warzywne przyprawy mogą składać się jedynie z glutaminianów, inozynianów i innych E. (przy okazji odsyłam do całkiem ciekawego tekstu). Bulionetki, które jakiś czas temu zaproponowała Ania, nie są dokładnie takie same, jak te, które możecie kupić, ale świetnie je zastępują. Taka mieszanka warzywna z dodatkiem soli świetnie sprawdza się do wielu zup i dań, a najlepsze jest to, że sami możecie tworzyć różne smaki i kompozycje. Ja nie trzymałam się sztywno poleceń Ani i wszystko robiłam 'na oko', ale efekt okazał się bardzo zadowalający. Odsyłam Was do oryginału Ani- naprawdę wszystko bardzo dokładnie opisała i wyjaśniła. Ja myślę, że w tym przypadku improwizacja jest wskazana :)
SKŁADNIKI:
- 2 marchewki
- pietruszka
- por
- seler
- natka pietruszki, koper, bazylia i inne zioła
- sól
- (i inne składniki, na które macie ochotę: seler naciowy, suszone pomidory, cebula, itp.)
Wszystkie surowe warzywa pokroić i zmiksować w robocie kuchennym lub zmielić w maszynce do mielenia (wybrałam pierwszy sposób). Dodać sól w proporcji: 25 g soli na 100 g warzyw. Następnie masę można zamrozić lub przełożyć do słoika i przechowywać w lodówce, ale znacznie krócej niż mrożone. Dodatkowo możecie robić różne warianty smakowe, dzieląc masę na mniejsze porcje i dodając różne składniki. Ja zrobiłam dwie wersje do drugiej dodając suszone pomidory ('klasyczna' wersja smakuje mi bardziej). O porcjowaniu więcej rozpisuje się Ania, więc znowu odsyłam!
Smacznego!
Przy okazji:
Dodałam możliwość wydruku przepisów (Asiu- specjalnie dla Ciebie!). Po otworzeniu podstrony z konkretnym przepisem, trzeba znaleźć ikonkę drukarki i kliknąć. Mam nadzieję, że Wam się przyda.
Agnieszko, cieszę się, że bulionetki się sprawdziły. Ja także uważam, że to dobry, oszczędzający czas i zdrowy "wynalazek"!
OdpowiedzUsuńMiło mi, że skorzystałaś z mojego przepisu i polecasz go swoim czytelnikom :) Dziękują i pzdr Aniado
nie widziałam wcześniej tego przepisu. jestem zaskoczona i zachwycona zarazem :)
OdpowiedzUsuń