Kolejny domowy wypiek. Najprostszy ze wszystkich najprostszych, które do tej pory piekłam, choć nie powiem, z ciastem jest trochę kłopotu. U mnie do końca zostało ciągnące i lepkie, więc było dosyć trudno przełożyć go na ściereczkę, a później ze ściereczki do formy, ale co by się nie działo z Waszym ciastem - nie poddawajcie się. Taki chleb należy piec w naczyniu żaroodpornym, najlepiej w żeliwnym garnku. Ja swój piekłam w szklanym, okrągłym naczyniu żaroodpornym, ale myślę, że blaszki czy keksówki też sobie poradzą. Zamiast pokrywki, sprawdzi się po prostu folia aluminiowa. Na pewno przygotuję go jeszcze nie raz, za to z różnymi dodatkami. Przygotowania trzeba podzielić na dwa dni, pamiętajcie!!
SKŁADNIKI:
- 3 szklanki mąki pszennej (400 g)
- 10 g świeżych drożdży lub łyżeczka suchych
- 1 i 1/3 szklanki wody
- sól, pieprz
Wieczorem:
Mąkę przesiać do dużej miski. Drożdże pokruszyć drobno i wsypać do mąki. Doprawić solą i pieprzem (około 1,5 łyżeczki soli i niecała pieprzu). Wszystko zalać 1 i 1/3 szklanki ciepłej (!) wody. Wszystko wymieszać drewnianą łyżką DOKŁADNIE 30 sekund. (najlepiej mieszając, policzyć do 30- chodzi o to, żeby do ciasta nie dostało się za dużo powietrza). Następnie miskę przykryć talerzem lub ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na około 12 h (maksymalnie do 18). w temperaturze pokojowej.
Następnego dnia:
Blat kuchenny oprószyć obficie mąką i wyłożyć ciasto (nie będzie zbyt prosto!). Z ciasta uformować coś w rodzaju kuli, zawinąć w ściereczkę oprószoną mąką. Odstawić w ciepłym miejscu na godzinę do podwojenia objętości.
Na 20 minut przed końcem wyrastania ciasta piekarnik nastawić na 240 st. C (góra i dół), wstawić do niego garnek żaroodporny (wraz z pokrywką), (aby złapał temp. piekarnika). Gorący garnek ostrożnie wyjąć, przełożyć do niego ciasto (bezpośrednio ze ściereczki) i przykryć pokrywką. Wstawić do piekarnika i piec przez około 30 minut. Następnie zdjąć pokrywkę i piec jeszcze przez około 20 minut. Jeśli chleb z góry będzie się przypalał, można skręcić piekarnik nawet do 200 st. C.
Po upieczeniu, wyjąć garnek z piekarnika, odczekać 5 minut. a następnie wyjąć chleb z piekarnika i wystudzić na kratce.
Pomimo tego, że chleb jest z dodatkiem pieprzu i soli, nie gryzie się jedzony na słodko, np. z dżemem. Oczywiście oprócz tych przypraw, można dodać różne inne dodatki, słodkie lub słone.
mmmmm uwielbiam chrupiące skórki :)
OdpowiedzUsuńO kurcze! Chrupiące skórki to obowiązek! :)
OdpowiedzUsuńZapachniało mi świeżym pieczywkiem:)
OdpowiedzUsuńTo chyba tak specjalnie dla Ewelajny, bo wspominała o chrupiącej skórce przy mało chrupiącym chlebie cebulowym ;)
OdpowiedzUsuńWygląda tak pysznie, ze nie mogłam się oprzeć i już zrobiłam ciasto..a co z niego wyjdzie..zobaczymy jutro, bo nie piekłam jeszcze w naczyniu żaroodpornym, a żeliwnego naczynia nie posiadam..a może spróbuję w blaszce..
OdpowiedzUsuńPamiętaj tylko o tym, żeby na pierwsze pół godziny przykryć :) I nie poddawaj się, jeśli ciasto będzie lepkie!! Powodzenia i koniecznie daj znać jak wyszło :)
OdpowiedzUsuńRobiłam i mam same dobre wspomnienia. Przepis do powtarzania, powtarzania i powtarzania. ;)
OdpowiedzUsuńpiękny!!! I ta skórka... zapachniało :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyrośnięty, dla mnie kromeczkę :)
OdpowiedzUsuńTaki prosty a taki piękny!:) Zapisuję przepis
OdpowiedzUsuńNo i udał się..pyszny chlebek..
OdpowiedzUsuńCzekałam cały dzień na wiadomość :) Bardzo się cieszę!!
OdpowiedzUsuńAle ładnie wyrósł! Jeśli tak smakuje jak wygląda to ja poproszę ciut :-)
OdpowiedzUsuńmmm na pewno pyszny i ta skórka, aż mi zapachniało :)
OdpowiedzUsuńa można wymieszać w maszynie?
OdpowiedzUsuńMyślę, że nic mu się nie stanie. Ale czy jest sens wyciągania maszyny na 30 sekund mieszania ;)??
OdpowiedzUsuń