Naukowcy podobno dowiedli, że ludzie o niebieskiej barwie oczu są bardziej podatni na łzawienie spowodowane krojeniem cebuli. Mój przypadek na pewno by to potwierdził, bo płaczę nawet przy najmniejszym kawałku cebuli. Dla tej zupy warto się jednak popłakać (naprawdę!) Jest pyszna, sycąca i bardzo prosta! Polecam!!
SKŁADNIKI:
- 4-5 średnich cebul
- 50 g masła
- 2-3 łyżki oliwy
- 1,5 litra bulionu
- sól, pieprz
- suszony majeranek
- ocet balsamiczny (2 łyżki)
Cebulę obrać i pokroić w pióra. Na patelni rozgrzać masło i oliwę, dodać pióra cebuli, skręcić ogień i dusić przez około 20-30 minut, aż cebula zrobi się jasno brązowa i przezroczysta. Bulion zagotować, dodać uduszoną cebulę, doprawić i gotować pod przykryciem przez około 20 minut. Po ugotowaniu zmiksowałam część, aby zupa była bardziej gęsta i treściwa. Można również zmiksować całość, albo pozostawić płynną. Podałam z "grzankami" z parmezanu (które możecie znaleźć u Ani na LS)
pycha zupka:)
OdpowiedzUsuńprzepyszna ! piękne miseczki :)
OdpowiedzUsuńpyszna ta zupka musi być, a miseczka do niej - rewelacja :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam cebulową, zapiekałam ją kiedyś z żółtym serem w kubku, polecam też w takiej formie :)
OdpowiedzUsuńBurczymiwbrzuchu- wypróbuję, bo zostało mi jeszcze trochę na dziś ;)
OdpowiedzUsuńAromatyczna i pożywna, idealne na teraz :)
OdpowiedzUsuńAle zupa!!! Chociaż zapach musi powalać :))) piękne miseczki, daj znać, gdzie można takie dostać! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMałgosiu miseczka to naczynko do zapiekania z La Creuset :) Pisałam o nim tu: http://silasmaku.blogspot.com/2011/06/moje-urodzinowe-prezenty-i-muffinki-z.html . Chyba było kupione w Marks&Spenser, ale zapytam Kasię :)
OdpowiedzUsuńpolecam spróbować zupę cebulową z przepisu jamiego, z kilku rodzajów cebul. Rewelacja :)
OdpowiedzUsuń