Dziś na szybko- zapiekane tortille z cheddarem i pastą z suszonych pomidorów. Pasty użyłam gotowej, ale możecie ją przygotować mieszając posiekane lub przemielone suszone pomidory z serkiem naturalnym. W plackach tortilli możecie także zapiec bardziej wyszukane składniki (najlepiej się tu sprawdzą resztki z lodówki: smażony kurczak, kawałki pieczonej wieprzowiny, warzywa- najlepiej kukurydza czy papryka, pieczarki, itd.). Smacznego!
SKŁADNIKI:
(na 1 porcję)
- dwa placki tortilli
- czubata łyżka pasty z suszonych pomidorów
- garść sera cheddar
Patelnię rozgrzać (teflonową, suchą- nie trzeba jej niczym smarować), położyć na niej jeden placek i posypać serem. Drugi placek posmarować pastą i przykryć nim pierwszy placek z serem. Docisnąć jeden do drugiego drewnianą łyżką (lub ręką, jeśli macie tak jak ja z azbestu). Smażyć quesadilla z jednej strony przez około 1,5- 2 minuty, a następnie przerzucić na drugą stronę i smażyć jeszcze minutę. Gotowe placki zdjąć z patelni i pokroić w trójkąty za pomocą okrągłego koła do krojenia pizzy (lub po prostu nożem). Podawać gorące, ale ja uważam, że na zimno smakują równie dobrze!! :)
To jest coś co by mi dzisiaj świetnie pasowało na kolację :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam! :) pyszne dodatki!
OdpowiedzUsuńZnakomite połączenie!
OdpowiedzUsuńBardzo mnie kusi.
kusi, kusi! :-)
OdpowiedzUsuńAle pyszności! Muszę kiedyś spróbować!
OdpowiedzUsuńProsto i szybko, a do tego smacznie! Uwielbiam suszone pomidory.
OdpowiedzUsuńquesadilla - uwielbiam ! :)
OdpowiedzUsuńnie robiłam jeszcze czegoś takiego, fajny pomysł:)
OdpowiedzUsuńNie przygotowywałam ich jeszcze, czas spróbować, czy ma się rękę z azbestu:)
OdpowiedzUsuńNemi ale na początku ostrożnie!! :)
UsuńTwoje gotowanie, przepisy i sposób w jaki je przygotowujesz i pokazujesz na blogu to dla mnie mistrzostwo. Wielokrotnie już korzystałam z przepisów na Twojej stronie i za każdym razem dania były niesamowicie udane. Gdy nie mam pomysłu na obiad wchodzę na Twojego bloga, bo zawsze znajdę danie łatwe ze składników, które kupię nawet w osiedlowym spożywczaku. Tak trzymaj i osobiście jesteś moim guru gotowania:)
OdpowiedzUsuńMagdaleno, serdecznie mi miło i bardzo się cieszę, że mój blog się komuś przydaje ;) Mam nadzieję, że jeszcze nie raz Cie zainspiruje! Pozdrawiam serdecznie!
UsuńUwielbiam quesadillę. :) Można do niej dodać wszystko, i smakuje wspaniale.
OdpowiedzUsuńświetne zamiast tradycyjnych kanapek :)
OdpowiedzUsuńTortille są wdzięcznym składnikiem, można z nich sporo upichcić - quesadilla, burrito, chimichanga, wrap i pewnie jeszcze sporo potraw, na które nie wpadnę :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcie, niby minimalizm, ale zachęca do jedzenia i to bardzo!
PS. Na mnie mówią "wujek azbestowa rączka" ;-)
Po prostu uwielbiam! Kiedyś jadłam bardzo często, ostatnio jakoś zapomniane danie, ale to się chyba niebawem zmieni :)
OdpowiedzUsuń