Podsmażenie czosnku na oliwie, tak samo zresztą jak cebuli, zawsze świadczy dla mnie o tym, że za chwilę pojawi się coś pysznego. Wystarczy moment na patelni, żeby w całym domu roznosił się piękny zapach. Czasem rezygnuję jednak z dodania go do potraw, bo nie zawsze mam ochotę na obieranie i wyciskanie tylko jednego ząbka. Dla wszystkich tych, którzy także nie lubią dużego zamieszania w kuchni jest ta pasta z czosnku. To bardziej coś w rodzaju czosnkowej przyprawy, która pozwala na zaoszczędzenie mnóstwa czasu i posiadanie czosnku gotowego do dodania zawsze pod ręką. Większą ilość pasty można przygotować wcześniej i przechowywać do tygodnia w szczelnie zamkniętym pojemniku w lodówce. Dzięki temu, kiedy tylko najdzie Was ochota na doprawienie dania czosnkiem, będzie zawsze gotowy do użycia!!
SKŁADNIKI:
- ok. 8 dużych ząbków czosnku
- 0,5 łyżeczki soli
- łyżeczka oliwy z oliwek (użyłam Monini Extra Vergine Toscano)
Ząbki czosnku rozdzielić, obrać i przecisnąć przez praskę do czosnku. Dodać sól i oliwę i rozetrzeć na gładką masę w moździerzu (można także dokładnie wymieszać i rozetrzeć za pomocą łyżki). Gotową pastę przełożyć do słoiczka ze szczelną pokrywką (inaczej wszystko w lodówce przejdzie zapachem czosnku, bo pasta jest naprawdę intensywna). Przechowywać w lodówce ok. 1 tygodnia.
Robiłem kiedyś coś podobnego z czosnku, chilli i imbiru, taka mieszanka wytrzymywała nawet dłużej w lodówce. Myślę, ze jakby ją z wierzchu zalać oliwą i odciąć dopływ powietrza to spokojnie można ja przechowywać i miesiąc w lodówce :)
OdpowiedzUsuńTomek ja też tak myślę, ale zależało mi na tym, żeby oliwy nie było za dużo ;) Ale oczywiście dla dłuższego przechowywania, można wykorzystać sposób, o którym piszesz ;)
UsuńProsty, a jaki aromatyczny dodatek! Warto raz w tygodniu zrobić sobie taki słoiczek, bo na pewno szybko się zużywa :P
OdpowiedzUsuńoo, czosnek to ja lubie!^^
OdpowiedzUsuńJak byłem dzieciakiem tato mi robił taką pastę i smarował nią po prostu bułkę. Doskonały środek na choroby. Pewnie dlatego czosnek nie jest mi obcy i uwielbiam jego aromaty :-)
OdpowiedzUsuńBartoldzik, to tak jak ja ;) tylko mi babcia parzyła herbatę i wyciskała do niej czosnek. Okropieństwo, ale na wszelkie choroby pomagało ;)
Usuńbardzo fajny sposób na przechowywanie, podpatrzone, zapamiętane i na pewno skopiuję :)
OdpowiedzUsuńa co do pasty - chętnie wypróbuję, bo u nas czosnek właściwie jest zawsze, ale nie zawsze mam ochotę, jak napisałaś na obieranie i krojenie (bo wyciskarki nie mamy).
Pozdrawiam
Monika
Z braku wyciskarki proponuję zetrzeć go na tarce o małych oczkach! Efekt ten sam, tylko pracy trochę więcej! Albo po prostu zainwestować w jedną :)) Ściskam!
UsuńBardzo fajna sprawa. Muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńFajny sposób na przechowywanie czosnku:) Wykorzystam również przepis na pastę - lubię dania z dodatkiem czosnku:)
OdpowiedzUsuńPomysłowe przechowywanie czosnku. A pasta też niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńŚwietna pasta. Masz rację z tym czosnkiem. Ja też czasem z lenistwa nie dodaję ;). A patent z koszyczkiem też świetny! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń