Idealne placki na lato- lekkie, delikatne i bardzo aromatyczne. Są naprawdę pyszne i nie wymagają długich przygotowań. Zamiast fety możecie użyć mascarpone lub naturalnego twarożku. Kurki - najlepsze świeże, można zastąpić mrożonymi (a ostatecznie pieczarkami). Placki podałam z najlepszym sosem czosnkowym z bardzo starego przepisu :)
Przy okazji- mrozicie grzyby? Może ktoś chciałby, żebym podzieliła się moją metodą (a raczej metodą mojej babci :))?
SKŁADNIKI:
- 1 duża cukinia
- 2 spore garście świeżych kurek (mrożone trzeba najpierw rozmrozić i odsączyć nadmiar wody)
- 2 łyżki fety
- 1 jajko
- 3 czubate łyżki mąki pszennej pełnoziarnistej
- 2 łyżki koperku
- pieprz
- 1 spory ząbek czosnku
Cukinię umyć i zetrzeć na tarce o średnich (ale raczej większych oczkach). Wiórki oprószyć solą i odstawić do lodówki na około 15 minut, aby puściły sok. W tym czasie umyć grzyby, dobrze osuszyć i drobniutko pokroić. Do grzybów dodać cukinie, wbić jajko, dodać trzy łyżki mąki, fetę i koper. Wycisnąć ząbek czosnku i doprawić pieprzem (jeśli nie używacie słonego sera, placki należy także dosolić). Wszystkie składniki dokładnie wymieszać, do uzyskania jednolitej masy (ja zrobiłam to ręką). Na patelni rozgrzać odrobinę oliwy i smażyć porcjami małe placuszki z obu stron do uzyskania złotego koloru. Podawać z sosem czosnkowym lub ziołowym jogurtem.
Przy okazji: do smażenia placków użyłam oliwy z oliwek firmy Monini w sprayu! Do tej pory nie mogę w to uwierzyć, jak mogłam bez niej żyć i dlaczego wcześniej nikt nie wpadł, żeby oliwa była w sprayu :) To naprawdę genialny patent do kuchni!! Oliwy nigdy nie jest za dużo na patelni, bo z łatwością można dozować odpowiednią ilość. Szczególnie przydaje się przy patelniach, które nie potrzebują nadmiernego tłuszczu, bo ich powłoki nie przywierają. Po prostu przed rozgrzaniem patelni, spryskuję ją odrobiną oliwy i już! Używałam jej także do pieczenia kurczaka- wystarczyło spryskać udka, żeby przepięknie się upiekły. Jest to mój aktualny "must have" w każdej kuchni! :) Na pewno znajdzie się w niej na stałe!!
mniam :) a kurka za mną już od dawna chodzą, ale w Szkocji nie mogę ich dostać :(
OdpowiedzUsuńWidzę, że sezon kurkowy rozpoczęty! I to takim przepisem! Pycha ;)
OdpowiedzUsuńSezon rozpoczęłam risotto z kurkami ;) Również polecam!! http://silasmaku.blogspot.com/2012/07/risotto-z-kurkami-i-rozmarynem.html
UsuńSłodziutkie jest naczynko z sosem. =)
OdpowiedzUsuńA placuszki? Z chęcią bym takie wszamała!
Naczynka były cztery w zestawie i kosztowały kilka złotych w Piotrze i Pawle :)
UsuńPlacuszki jeszcze zostały- zapraszam!
Dziękuje za namiar! =)
Usuńkurki będą niestety dopiero we wrześniu jak pojade na Mazury i sobie nazbieram ;p
OdpowiedzUsuńuwielbiam jak wtedy przyszła teściowa specjalnie dla mnie robi w niedziele rano jajeczniczke z kurkami :) :P
ale placuszki intrygujące na pewno wtedy wypróbuje :)
Jajecznica z kurkami jest boska :) Fajna ta Twoja przyszła teściowa- tylko pozazdrościć :)
UsuńPlacki cukiniowe znam, ale z kurkami jeszcze nie.
OdpowiedzUsuńPodziel się sposobem na mrożenie koniecznie! Będę w tym sezonie pierwszy raz robić takie zapasy, więc skorzystam chętnie ze wskazówek. Żeby móc sobie takie placki usmażyć w środku zimy :)
OdpowiedzUsuńW takim razie, że już niedługo na blogu :)
UsuńPyszny pomysł! Cukinii i kurek jeszcze nie łączyłem, ale w sumie dlaczego nie?? :-)
OdpowiedzUsuńNie zawiedzie Cię ten przepis :)
Usuńte kurki są niezłą niespodzianką!
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie placuszki! wyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńPlacki z kurkami, to nowość dla mnie. Pysznie!
OdpowiedzUsuńAgnieszko, na takie połączenie jeszcze nie wpadłam... Śliczne zdjęcie:). Niby "tylko" placki, a AŻ placki:).
OdpowiedzUsuńW tym momencie stwierdzam, że otwieranie komputera po pracy, czy po 22, grozi otyłością..., bo ślinka cieknie i człek przyniósłby do komputera cokolwiek, byleby głód spowodowany oglądaniem zdjęć "zabić". Powinnam skończyć z tym procederem...;)
Wcale nie powinnaś :) Jutro w pracy i tak wszystko spalisz! Gdybyś była bliżej napisałabym, że zapraszam, a tak nie będę robić smaków! Ale po Twoim torcie ja też mam ochotę na coś słodkiego! Ściskam!
UsuńJutro to ja mam tylko parę masażyków, gimn. kręgosłupa i pilates, nie ma gdzie spalić. Ale powiem Ci, że zjadłam tylko 3 ogórki i zaraz zmykam w poscielkę, jutro na 7.:(
UsuńŚliczne nowe zdjęcie, Mała:)
Dziękuję Ewelinko ;)
UsuńPiękne podane placki Agnieszko!
OdpowiedzUsuńI pyszne.
Genialne placuszki! I zdjęcia super:)
OdpowiedzUsuńTe oliwę w spray'u mam i korzystam z niej często. Świetnie też sprawdza się do pieczonych ziemniaczków;)
OdpowiedzUsuńOoo tak też muszę ją wykorzystać :)
UsuńMmm, kurki :D U mnie dziś pierwsze w tym roku, w postaci duszonej z ziemniaczkami :) Odkąd nie jeździmy na grzyby to właśnie kurki w lipcu robią za namiastkę duszonych grzybów, jakie wsuwało się we wrześniu :)
OdpowiedzUsuńTakie danie z ziemniaczkami tez na pewno przepyszne! :) Do września jeszcze trochę czasu, więc zdążycie się wybrać :) Ja też zamierzam w tym roku trochę zebrać sama! Mam takie 'kurkowe' miejsce :)
UsuńO kurde ! Jestem taka głodna a ty mi nie pomogłaś! Muszę wypróbować twój przepis!
OdpowiedzUsuńU mnie też ostatnio pojawiło się coś od "kuchni", nowy post to jeziorowy outfit, zapraszam.
Obserwujemy się ?? / natalia
Rewelacyjny przepis! na pewno wypróbuję! przy następnym przepisie z kurkami zapraszam do mojej akcji na Durszlaku, właśnie z kurkami :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że jestem beznadziejna w kuchni;) Dlatego podziwiam umiejętności kulinarne ;) Zapraszam do siebie http://annaantje.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPrzepisy na moim blogu nie wymagają specjalnych zdolności kulinarnych :) Proponuję spróbować- gwarantuję, że będzie łatwiej, niż wygląda!! :)
Usuń