Placki to jeden z najlepszych pomysłów na długie i leniwe weekendowe śniadanie!! Amerykańskie pancake'i, wspominane już na wielu blogach, są miękkie i puszyste i (podobno) nadają się do jedzenia na słodko, jak i na słono. Amerykanie jedzą je z ciepłym syropem klonowym i smażonym boczkiem, ale ja zdecydowanie wolę je z dodatkiem owoców. A żeby było chociaż trochę "amerykańsko"- użyłam borówek amerykańskich :) Przepis pochodzi z książki Nigelli Lawson "How to be a Domestic Goddess". Do smażenia naprawdę użyjcie prawdziwego masła- tak smaży je się w oryginale.
Serdecznie Wam polecam!
SKŁADNIKI:
- 225 g mąki pszennej
- 1 łyżka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 1 łyżeczka cukru
- 2 duże jajka
- 30 g masła, roztopionego i ostudzonego
- 300 ml mleka
- 200 g borówek amerykańskich
- masło do smażenia
Do miski wsypać mąkę, proszek do pieczenia, sól i cukier, zrobić dołek, dodać jajka, mleko i stopione masło i wszystko razem zmiksować. Do ciasta dodać owoce i dokładnie wymieszać. Można również owocami posypywać każdy placek osobno, kiedy znajdzie się już na patelni (ale ja wolę, gdy borówki są ciepłe i puszczają filetowy sok). Odstawić ciasto na około 20 minut do lodówki. Ciasto najlepiej nalewa się z dzbanka, prosto na rozgrzane na patelni masło. Smażyć porcjami (lub pojedynczo na małej patelni) na złoty kolor z dwóch stron. Podawać posypane cukrem pudrem, polane miodem lub syropem klonowym. Smacznego!
To chyba moje naukochańsze placki :)
OdpowiedzUsuńwyglądają pysznie:)
OdpowiedzUsuńWyglądają mega smacznie, jak dla mnie takie placki są znacznie lepsze niż puszyste pancakes. Te "prawdziwe" wydają mi się zawsze surowe w środku i dzięki temu zbyt gąbczaste, z wyczuwalnym posmakiem proszku do pieczenia. Każde ciasto na placki rozrzedzam wodą gazowaną, żeby lało się i tworzyło cieniutkie naleśniki!
OdpowiedzUsuńz borówkami <3 najlepsze! :)
OdpowiedzUsuńBorówki <3 Pycha :)
OdpowiedzUsuńmniam *.*
OdpowiedzUsuńHmm...jaka szkoda, że moje krzaczki borówkowe takie biedne i nie ma na nich owoców...to byłoby idealne sobotnie śniadanie!
OdpowiedzUsuńporywam sobie placuszków kilka, ok? ;]
OdpowiedzUsuńty to potrzafisz pobudzić z rana żołądek do życia ;)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł na śniadanko! Gdyby mi się tylko chciało z rana tak kucharzyć...
OdpowiedzUsuńNapatrzeć się na te placki nie mogę.
OdpowiedzUsuńWyszły Ci takie delikatne i puszyste.
Piękne!