Ostatni wpis dotyczący moich ulubionych gazet (tutaj) i rozmowa z autorką bloga Daktyle w czekoladzie, skłoniły mnie do przygotowania wpisu o tym jak udało mi się oragnąć gazetowy bałagan.
Jeśli jesteś blogerem/blogerką kulinarną, doskonale wiesz jak szybko kolekcja Twoich 'tematycznych czasopism' się powiększa! Najpierw wszystkie zbierasz, układając grzbietami do zewnątrz, żeby po jakimś czasie znajdować kolejne numery w kolejnych częściach domu (samochodu? biurka w pracy?). Jeśli nie masz bloga przypuszczam, że Twoja kolekcja może być mniejsza, ale nie musi!!
Moja zajmowała kilka białych pudeł z ikei, stolik nocny w sypialni i pół stołu w kuchni. Żadnego egzemplarza nie mogłam wyrzucić, bo przecież widziałam tam taki przepis na kurczaka ... Macie to?
Pewnego dnia postanowiłam zrobić z tym w końcu jakiś porządek! Nie było łatwo, bo gazet przez ten cały czas nazbierałam mnóstwo (znalazłam numery sprzed 10 lat ;) ) i uprzedzam, że zajmuje to trochę czasu, ale naprawdę ułatwia życie.
Plan jest prosty:
- Wybrać te gazety, których na pewno, niemaopcji, za nic w świecie nie wyrzucę! (w moim przypadku był to 1 numer Magazynu Usta, wszystkie KUKBUKi (te sprzed wersji tabletowej) i kilka najnowszych numerów, których jeszcze nie czytałam)
- Przejrzeć każdą z pozostałych gazet i wybrać te przepisy, które wykorzystacie, są faktycznie warte zachowania i nie dublują się z innymi. Możecie też zostawić te najciekawsze artykuły. (To najtrudniejesza część zadania- za każdym razem, kiedy zaczynałam przeglądać gazety, okazywało się, że trafiam na jakiś superważnyiciekawy artykuł i zamiast przeglądać gazety, czytałam je od początku do końca co strasznie wydłużało się w czasie).
- Zaznaczyć te artykuły, które musicie koniecznie zachować. Ja swoje albo wyrywałam od razu, albo zaznaczałam kolorowymi karteczkami, a następnie wycinałam.
- Zeskanować lub zrobić zdjęcia wybranym przepisom. Na początku nie miałam dostępu do skanera, więc skorzystałam z aparatu. Nie zależało mi na tym, żeby zdjecia były piękne, pstrykałam je tak, aby tekst był widoczny i łatwo dało się go przeczytać. Jeśli artykuł składał się z kilku stron i wszystkie były mi potrzebne, wyrywałam cały artykuł i spinałam spinaczem (żeby nie pogubić kartek). Całe artykuły skanowałam do pdf'ów (już później).
- Uporządkować zdjecia i skany w jednym folderze. Tutaj trochę przesadziłam, bo moje zdjęcia zostały do niego po prostu przekopiowane. W planach mam nadanie tytułu (nazwy przepisu/artykułu) każdemu plikowi, ale jakoś nie idzie mi zebranie się do tego.
- Przeglądać folder za każdym razem kiedy szukacie inspiracji ;) Pdf'y przegląda się o wiele trudniej, zdecydowanie łatwiej jest to robić w albumie jpg'ów, ale i tak przejrzenie kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu plików zajmie Wam o wiele mniej czasu, niż przejrzenie całej sterty gazet. No i zyskujecie MNÓSTWO miejsca! Gwarantuję :)
- Dodatkowo zbiór ulubionych przepisów możecie mieć zawsze przy sobie (na laptopie, pendrive czy dysku zewnętrznym) albo przesłać go do znajomych, rodziny czy faceta (z informacją co ma być na obiad ;)). Uwierzcie mi, że to rozwiązanie baaaardzo ułatwia sprawę!
Zdjęcia w folderze możecie podzielić na kategorie i podkategorie, a każde zdjęcie opisać lub podpisać. Wówczas kiedy będziecie chcieli upiec np. ciasto, wystraczy odnieść się do odpowiedniego folderu i przejrzeć wybrane zdjęcia i pliki. Jak widać poniżej moim plikom jeszcze brakuje uporządkowania, ale obiecuję, że w najbliższym czasie zajmę się tym!
Fajny wpis.
OdpowiedzUsuńJa też mam problem ze swoimi czasopismami...
Ja teraz staram się na biężąco poddawać selekcji wszystkie artykuły i całkiem dobrze mi idzie :) Od razu więcej miejsca!
Usuńbardzo dobry sposób :) może spróbuję coś przesortować któregoś dnia...
OdpowiedzUsuńTo naprawdę pomaga w opanowaniu magazynowego misz-maszu ;)
UsuńMoże to i wyjście, ale mój komp też pęka w szwach :) niektórych gazet też za nic nie oddam :)
OdpowiedzUsuńZawsze możesz zgrać na płytę, pendrive albo twardy dysk ;) No i są jeszcze chmury, ale na tym zupełnie się nie znam ;)
UsuńHehe, tak to czasem z nami jest :D
OdpowiedzUsuńno właśnie :D
Usuńmam to samo!:D
OdpowiedzUsuńpolecam mój sposób- naprawdę pomaga :))
UsuńCenne rady! Chętnie zrobiłabym porządki tylko czasu mi brakuje :) Muszę się zmierzyć z tym problemem i stopniowo przebierać gazety!
OdpowiedzUsuńKilka lat temu przebrałam gazety kulinarne i teraz żałuję, że część wyrzuciłam. Może jednak było tam coś na co teraz miałabym ochotę ;)
Wiele przepisów się dubluje, a doba za krótka żeby je wszystkie wypróbować, więc nie ma czego żałować ;)) Jeśli znajdziesz czas na porządki - spróbuj - to bardzo ułatwia życie!
UsuńAga, jak masz ipada, to bardzo polecam aplikacje Recipe Gallery. Ja tez mialam przepisowy misz-masz, ale porobilam zdjatka i poukladalam w aplikacji. Teraz jest o wiele prosciej! Polecam!
OdpowiedzUsuń