Odkąd (wiele lat temu) poznałam przepis na muffinki, nie sądzę, żeby ktoś znalazł łatwiejszy sposób na wypieki ;) Do tych nie musicie nawet wyjmować miksera, wszystko można wymieszać ręcznie. Włączanie piekarnika w taką pogodę jest bardzo kiepskim pomysłem, ale poświęćcie te pół godziny bo naprawdę warto! Przepis pochodzi z bloga Cukrowej Wróżki. Proporcje ciasta wystarczą na 12 dużych muffinek, moja foremka jest trochę mniejsza, więc wyszło mi ich około 17 sztuk.
SKŁADNIKI:
- 2 szklanki mąki
- 3/4 szklanki cukru
- 1 duże jajko
- 1 i 1/4 szklanki maślanki
- 60 g masła
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- szklanka borówek
Żeby zachować proporcje, najlepiej jest wszystkie "szklankowe" składniki odmierzać tą samą szklanką.
Mąkę przesiać do miski, dodać proszek do pieczenia i sól, dokładnie wymieszać. Dodać borówki i połączyć z mąką.
W drugiej misce roztrzepać jajka z cukrem (można to zrobić trzepaczką), dodać rozpuszczone (ja je rozpuszczam w mikrofalówce) masło i dokładnie wymieszać do połączenia składników. Wlać maślankę i ponownie wymieszać.
Do mąki przelać mokre składniki i wymieszać, ale tylko do połączenia składników (ciasto na muffiny powinno być 'grudkowe'). Foremkę do muffinów wyłożyć papilotkami i rozdzielić ciasto.
Piec w temp. 180 st. C. przez około 35 minut do tzw. suchego patyczka.
Wystudzić przed podaniem.
Smacznego!
Z borówkami są najlepsze, a te na dodatek są śliczne :)
OdpowiedzUsuńMi wychodzą zawsze krzywusy :)
Moje też popękały od góry, ale to jest chyba właśnie ich urok ;))
Usuńprzepyznie się prezentują, szkoda, że nie mam borówek pod ręką bo bym już je zrobiła :)
OdpowiedzUsuńMożesz je zastąpić innymi owocami: malinami, porzeczkami (wtedy więcej cukru) albo jagodami ;)) Pozdrawiam!
UsuńMuffiny... jak ja je lubię, z każdymi owocami :-)
OdpowiedzUsuńDla mnie też z każdymi owocami są przepyszne ;))
UsuńNie ma jak muffinki :) Zawsze się sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńdokładnie ;))
Usuńoh super tutaj masz, świetne zdjęcia, wygląd bloga.. no same przepyszne rzeczy ~!
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję za miłe słowa ;))
Usuńmniam! właśnie takie lubię!
OdpowiedzUsuńja też !! ;)
UsuńDal mnie muffinki to wypiek ekspres. Niewiele pracy a tyle radości...
OdpowiedzUsuńI ja dzisiaj piekłam muffiny z borówkami. Muszę spróbować Twojego przepisu z maślanką. Ja robiłam z alkoholem.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Jest gdzieś przepis ;)) ??
UsuńNo jasne:)
Usuńchociażby tutaj, na ajerkoniaku.
http://backtaste.blogspot.ie/2013/07/barwne-biedonki.html
Wypróbuje na pewno :**
UsuńZrobiłam, wyrosły a po wyjęciu opadły :(
OdpowiedzUsuńAle ciasto dobre, sprężyste- co źle zrobiłam?Czyżby borówki puściły wodę i taki był efekt?
A borówki wymieszane z mąką? Wtedy nie powinny puszczać soku :) Jeśli były dobre, to nie przejmuj się tym, że opadły ;))
UsuńMoje ulubione muffinki! Najbardziej lubię jak są tak pięknie popękane jak twoje!
OdpowiedzUsuńWtedy wyglądają na bardzo domowe ;) Też takie lubię!!
UsuńTakie apetyczne, że zjadłbym wszystkie! :D
OdpowiedzUsuńBardzo proszę ;))
UsuńPyszności :-) bardzo fajne babeczki :-) pozdrawiam i zapraszam do siebie :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i chętnie odwiedzę ;))
UsuńCudne muffinki :)
OdpowiedzUsuń