siła smaku

Piwne warsztaty

9
---

Jakiś czas temu dostałam zaproszenie na kulinarne warsztaty. Na zaproszeniu widniał wielki napis: "Piwo... jak dobrze się znacie?". Pomyślałam sobie, że nie znamy się prawie wcale, bo co mi po towarzystwie zółtego, rozgazowanego płynu w plastikowym kubku, po którym zwiększam częstotliwość odwiedzania toalety. Przez kilka następnych dni zastanawiałam się czy warto w ogóle zawrać sobie tym głowę i byłam pewna, że jednak podziękuję. W ostatniej chwili zdecydowałam się przyjąć zaproszenie i zobaczyć o co tak naprawdę chodzi z tym piwem.


Na początku Marcin Kopik (piwowar, sensoryk i piwoznawca) z bloga piwnygaraz.pl, przygotował dla nas trochę teorii, uczył odróżniać słody, smaki i zapachy. Mieliśmy przy tym niezły ubaw, próbując różnych piwnych smaków, poznając nuty i aromaty piwne.




Kiedy teoria została przez nas (w miarę) opanowana, przeszliśmy do gotowania i łączenia piwa i jedzenia.


Foodpairing, czyli sztuka łączenia niebanalnych kompozycji smakowych, w naszym wypadku oznaczała połączenie różnych rodzajów piw z jedzeniem, tworząc tym samym pysznie skomponowane dania.


Okazało się, że najlepsze kompozycje smakowe to nie tylko te, w których smaki piwa i pozostałe składniki uzupełniają się, ale również są kontrastowe i pochodzą z dwóch odległych kulinarnych biegunów. Kwaśne i gorzkie smaki piwne idealnie pasują z daniami marynowanymi, przyprawionymi octem, a także warzywami o lekko goryczkowym posmaku. Piwo łagodzi również oste i pikantne smaki, np. papryczek chili, czosnku i pieprzu. Pasuje ono również do dań z czekoladą- doskonałe zestawienie stanowią mocno czekoladowe desery i intensywny, ciemny trunek.



Łącząc smaki i aromaty i wykorzystując mnóstwo różnorodnych piw, podczas naszych warsztatów, pod okiem znakomitego włoskiego kucharza i założyciela Akademii Kulinarnej Whirpool (którego miałam okazję poznać już wcześniej) Marco Luca Ghia, powstało mnóstwo niesamowitych i bardzo zaskakujących połączeń!!





Tatar wołowy z piwem typu bock i tatar z łososia z piwem typu ciemny lager

Risotto z piwem pszenicznym, serem Pecorino i rozmarynem




Ogony wołowe z piwem typu porter, czekoladą i musztardą 

Beeramisu z piwem typu stout i Panna Cotta z sosem z malin z piwem typu American Pale Ale


Okazało się, że z piwem nie znaliśmy się wcale i bardzo się cieszę, że mogliśmy poznać się bliżej! Serdecznie podziękowania dla Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego - Browary Polskie za zaproszenie i fantastycznie spęczony czas!! 


9 komentarzy: Leave Your Comments

  1. Rzeczywiście świetne warsztaty. Mnie się piwo tylko z golonką kojarzy, a proszę, jakie to stereotypowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja myślałam dokładnie tak samo :) Słyszałam jedynie o gotowaniu gulaszu na piwie i to było wszytsko ;) Okazało się, że bardzo się myliłam!!

      Usuń
  2. Ciekawe warsztaty, piękne zdjęcia, a przeżycia chyba niezapomniane :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak!! Na każdych takich warsztatach można się naprawdę wiele nauczyć :))

      Usuń
  3. Ja myślę, że to całkiem interesujące warsztaty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie byłam pewna, ale teraz już wiem, że naprawdę warto! Piwo to już nie tylko żółty napój z fastynów ;)) (na szczęście!)

      Usuń
  4. Oj zazdroszczę warsztatów!

    OdpowiedzUsuń

Drukuj

Wydrukuj Przepis

Obserwatorzy