---
Ale nie poddawajcie się, bo jestem przekonana, że przy odrobinie wysiłku na pewno Wam wyjdzie ;) Najcięższym etapem w przygotowywaniu pieczonych pączków jest zagniecenie ciasta (potem będzie już bardzo łatwo!!). Jeśli macie w mikserze hak do wyrabiania drożdżowego ciasta, nie zastanawiajcie się czy go wyjąć!!
Ciasto możecie odstawić na godzinę w ciepłe miejsce i później przygotować pączki lub zagnieść i wstawić przykryte do lodówki na całą noc, a następnego dnia rano zrobić z niego pączki. (Ciasto w lodówce najpierw urośnie, a później opadnie).
Pieczone pączki nie smakują dokładnie tak samo jak te smażone, ale jestem pewna, że posmakują Wam jeszcze bardziej!! No i zawsze są trochę zdrowsze ;))
SKŁADNIKI:
- 2 i 1/4 szklanki mąki
- 4 łyżki cukru
- 3 jajka
- 100 ml mleka (trochę mniej niż pół szklanki)
- 50 g świeżych drożdży
- szczypta soli
- 170 g miękkiego masła
- konfitura lub marmolada na nadzienie (ok. słoika)
Po godzinie w ciepłym miejscu ciasto zwiększy dwukrotnie swoją objętość. Ciasto należy mocno uderzyć pięścią (odgazować), następnie ulepić kulę i wyjąć na blat podsypany mąką. Ciasto rozgnieść rękami na prostokąt o grubości ok. 1 cm (ciasto się nie ściąga ani zwija, więc nie będziecie mieć z tym problemu). Za pomocą dużej szklanki o średnicy ok. 6 cm, wyciąć koła, na środku ułożyć po łyżce konfitury (im bardziej gęsta, tym lepiej będzie się Wam lepiło, więc polecam twarde marmolady, powidła śliwkowe czy wiśnie w całości), złożyć na pół, skleić brzegi jak przy pierogach, a następnie złączyć razem dwa końce tworząc kulę. Gotowe pączki ułożyć w papilotkach (wystarczą papierowe) sklejeniem do dołu papilotki i ułożyć na blaszce z piekarnika. Z przepisu wychodzi ok. 16-18 pączków, więc najlepiej jest je piec w dwóch turach. Gotowe pączki odstawić na ok. pół godziny do wyrośnięcia.
Po tym czasie blachę z pączkami wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 st.C (góra/dół) i piec przez ok. 15 minut. Następnie wyjąć pierwszą partię, wstawić następną a gotowe ostudzić.
Do pączków możecie zrobić lukier mieszając cukier puder z sokiem z cytryny w proporcji mniej więcej 5 łyżek cukru do 2 łyżek soku lub posypać je cukrem pudrem. Do lukru możecie dodać skórkę z pomarańczy lub cytryny. Najlepiej smakują jeszcze ciepłe i, tak jak w przypadku klasycznych pączków, zjedzone tego samego dnia!
Smacznego!!
a ja w tym roku chyba skuszę się na pieczone pączki, to będzie świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńI koniecznie daj znać jak wyszło :))
UsuńPyszne ,i te zdjęcia zachwycające!.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję ;))
UsuńPaczki wyglądają przeznaczenie choć sporo pracy w nie włożyłam. Ale było warto! Jestem pewna. A zdjęcia bajeczne!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)))
UsuńCudowne pączusie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Madziu!
UsuńJakie śliczne! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :))
UsuńBardzo apetyczne:) I fajna alternatywa dla tradycyjnych:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie się z Tobą zgadzam :))
UsuńApetyczne pączuszki:) Fajnie, że są takie małe i pieczone :)
OdpowiedzUsuńRozmiarem zdecydowanie mi odpowiadają, niewielkie są najlepsze! Bardzo dziękuję za miłe słowa :))
UsuńTrochę pracy jest przy tych pączkach, ale warto:) Wyglądają bardzo smacznie.
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto!!! :))
UsuńUstawiam się w kolejce po dwa pączusie....mniam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :))
UsuńTakie małe a takie pyszne :) zjadłabym....
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to ich idealna wielkość :) można bez wyrzutów zjeść ... kilka :)
Usuńzawsze mam je w planach na tłusty czwartek, muszę je w końcu zrobić :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie!! są naprawdę super ;))
UsuńPiękne pączusie i na pewno zdrowsze od tradycyjnych :)
OdpowiedzUsuńZdrowsze na pewno, a w smaku niczego im nie brakuje :)) dla mnie są nawet lepsze!
UsuńAle kształtne :) Nie jadłam pieczonych pączków jeszcze :)
OdpowiedzUsuńTo też mój pierwszy raz i było naprawdę warto!! Polecam Ci je ;))
UsuńBardzo lubię pieczone pączki i te tradycyjne też - już nie mogę się doczekać tłustego czwartku :)
OdpowiedzUsuńJa też nie!! Zawsze sobie pozwalam na więcej niż jednego ;))
UsuńMoże taka wersja by mi posmakowała ;)
OdpowiedzUsuńNatalie jestem przekonana, że tak ;))
UsuńJadłam pieczone pączki i bardzo mi smakowały, ale sama nie piekłam. Chętnie znów bym zjadła, bo Twoje tak kusząco wyglądają :)
OdpowiedzUsuńKrystyna w takim razie powinnaś się skusić :))
UsuńZ miłą chęcią zjadłabym takie odchudzone :)
OdpowiedzUsuńPatrycja- zapraszam! :))
Usuń