Jesienne posiłki powinny być ciepłe (:)) i sycące, zdecydowanie mniej lekkie, niż te wiosenno- letnie. Przykładem są pierogi, koniecznie przysmażone z dodatkiem cebuli i drobno pokrojonej szynki. Nie przerażajcie się ilością kalorii- jesienne spacery są idealne na ich spalanie! Przepis według mojej Babci Hani- dziękuję!
SKŁADNIKI:
Farsz na pierogi:
(przygotować wcześniej niż ciasto, żeby ciasto nie wyschło)
- 2 torebki kaszy gryczanej
- 1/2 kg białego sera
- duża cebula
- smalec lub masło do podsmażenia
- sól, pieprz, suszone oregano.
Dwie torebki kaszy ugotować według przepisu na opakowaniu. Wystudzić. Cebulę bardzo drobno pokroić i przesmażyć na smalcu lub maśle, pilnując, żeby się nie przypaliła i nie zbrązowiała. Ser biały rozdrobnić widelcem lub, w razie konieczności zmielić. Do kaszy dodać biały ser i przygotowaną cebulę. Doprawić solą i pieprzem oraz oregano. Dokładnie wymieszać.
Ciasto na pierogi:
- 3 szklanki mąki
- około szklanki ciepłej wody
- łyżka oleju lub oliwy z oliwek
Mąkę przesiać do miski, zrobić dołek i wlać do niego wodę i olej. Szybko zagnieść gładkie ciasto.
Odrywać lub odcinać kawałki ciasta, wałkować cienkie placki i wykrawać krążki za pomocą szklanki. Nakładać farsz na środek koła i zlepiać pierogi, łącząc brzegi do siebie. Gotowe pierogi układać na posypanej mąką tacy (inaczej będą się przyklejać). Gotować, wrzucając pierogi na osoloną wodę. Gotować 2-3 minuty od wypłynięcia.
Mrożenie pierogów:
Jeśli przygotujecie większą partię pierogów i wiecie, że nie zjecie wszystkich od razu- można je zamrozić. Ugotowane pierogi należy wystudzić, żeby były zimne. Ja najpierw układam pierogi na tacy obok siebie na płasko, ale tak, żeby żaden się nie stykał z drugim i zamrażam każdy pojedynczo. Kiedy pierogi są już zamrożone przekładam je do woreczka i układam w zamrażalniku. Dzięki temu każdy pierożek zamrożony jest osobno i zawsze mogę wyjąć tyle sztuk, na ile akurat mam ochotę.
Z kaszą gryczaną jeszcze nie jadłam, z radością je przetestuję:) Uwielbiam pierogi, a od Babci są zawsze najlepsze:D
OdpowiedzUsuńRobiłem już z kaszą gryczaną i bardzo mi smakowały. Robiłem takie podobne jak Ty i jeszcze wersję z bryndzą, również pyszniasta :-)
OdpowiedzUsuńA na zdjęciach wyglądają tak apetycznie, że zażyczyłbym sobie na obiad takie dwie miseczki ;-)
jeszcze takich nie jadłam, a kaszę bardzo lubię
OdpowiedzUsuńjadłam pierogi z kaszą gryczaną na festiwalu pieroga, były pyszne!:)
OdpowiedzUsuńpo raz pierwszy widzę pierogi z kaszą, muszą smakować intrygująco;)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie jadłam takiego nADzienia:) chętnie skorzystam z przepisu
OdpowiedzUsuńJeszcze nie robiłam z takim farszem,ale bardzo mi się podobają. :)
OdpowiedzUsuńWspaniale wygladaja te Twoje pierozki Aga :) Ja za kasza gryczana co prawda nie przepadam ale w takiej wersji cos czuje, ze by mi posmakowala :))
OdpowiedzUsuńUsciski.
Nie mogę czytać Twoich postów w pracy, bo od razu robię sie głodna! ;)
OdpowiedzUsuńno niestety jest już tak od lat ale mnie niezmiennie co roku tak samo to drażni :)
OdpowiedzUsuńnie jadłam jeszcze takich pierogów. muszę koniecznie spróbować :)
Babcine przepisy mają w sobie coś, co nie pozwala odmówić sobie ich wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńchętnie wpadłabym do Ciebie na takie pierogi :)
OdpowiedzUsuńtaaak
OdpowiedzUsuńFajny przepis
OdpowiedzUsuńpierogi rewelacja, koniecznie muszę wypróbować z takim farszem, kasza i biały ser mniam
OdpowiedzUsuńPierogi do zamrażania przelewam odrobiną oleju - nie ma mowy o sklejaniu i nie schną
OdpowiedzUsuń