siła smaku

Download more awesome themes for your blogger platform #Sila smaku Follow us @ Google+ and get weekly updates of new templates we release regularly

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą obiady/kolacje. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą obiady/kolacje. Pokaż wszystkie posty

---

Kiedy sezon na cukinie w pełni, przygotowuję je bardzo często (po przygodzie, którą opisałam na fb, sprawdzając dokładniej wszystkie dodane jajka), na szczęście teraz możecie z niej korzystać cały rok! Placki są pyszne i bardzo proste do wykonania. Zamiast fety możecie użyć mnóstwa innych dodatków: usmażony boczek, gotowane buraki lub marchewki czy pietruszki (które np. zostaną Wam z gotowania rosołu), a także świeże zioła (bazylię, natkę, koperek czy szczypiorek). Zamiast fety możecie do nich dołożyć kozi ser, parmezan lub cheddar. Każde połączenie na pewno Was zachwyci! Przepis na podstawie tego - klik. 

SKŁADNIKI:

  • 1 średnia cukinia
  • 2 jajka
  • 1 i 1/4 szklanki mąki
  • ok. 80 g sera typu feta
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 łyżka jogurtu naturalnego
  • 1 łyżeczka soli
  • 2 ząbki czosnku
  • pół pęczka koperku (posiekanego)
  • olej lub oliwa - do smażenia 
Cukinie zetrzeć na tarce o dużych oczkach, przełożyć do miski i zasypać solą. Odstawić na 10 minut, następnie cukinie odsączyć na sicie z nadmiaru soku. Do cukinie dodać pozostałe składniki i wszystko dokładnie wymieszać, aż do połączenia składników. Na rozgrzaną patelnię wlać olej i smażyć placki partiami na złoty kolor z obu stron. Gotowe placki odsączać na ręczniku papierowym i podawać (najlepiej z dodatkiem jogurtu naturalnego z sokiem z cytryny i świeżym koperkiem).
Smacznego!


---

Jeśli chcielibyście zaskoczyć czymś swoich gości podczas świąt, myślę, że ten przepis sprawdzi się idealnie!! Pudding, który Wam dziś proponuje, przepisu Witka Iwańskiego, przygotowaliśmy podczas Świątecznych Warsztatów ze Śliwką Kalifornijską, o których pisałam tu. To fantastyczny pomysł na urozmaicenie świątecznego stołu! Pudding na pewno sprawdzi się jako dodatek do mięs zamiast np. klasycznych ziemniaków, może być też podawany jako przekąska czy danie główne. Śliwkowy, bardzo aromatyczny z dodatkiem świeżych ziół i boczku!! Całkiem prosty w wykonaniu i na pewno zaskakujący! Koniecznie wypróbujcie ten przepis!


SKŁADNIKI:
  • 3 jajka
  • 285 ml mleka
  • 150 g mąki
  • 100 ml oleju słonecznikowego
  • 100 g wędzonego boczku
  • 120 g suszonych śliwek
  • 1 średnia cebula
  • 1-2 ząbki czosnku
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • świeże zioła: szałwia, rozmaryn

Piekarnik rozgrzać do 240 st.C (góra/dół). Keksówkę o wymiarach ok. 10x25 cm wyłożyć papierem do pieczenia i wlać na dno połowę oleju (50 ml). Wstawić do nagrzanego piekarnika na ok. 15 min. 
W tym czasie przygotować pudding. Cebulę, śliwki i boczek pokroić w małą kostkę, czosnek w plasterki. Na patelni rozgrzać resztę oleju, dodać wszystkie pokrojone składniki (boczek, śliwki i cebulę) i przesmażyć przez ok. 5 minut. Odstawić do przestudzenia.
Do dużej miski wbić jajka, dodać mleko i dokładnie wymieszać. Następnie przesiać mąkę, dodać proszek do pieczenia i wszystko dokładnie wymieszać rózgą (tak, żeby w cieście nie było grudek). Przestudzone śliwki z dodatkami przelać do jajecznej masy i wszystko dokładnie wymieszać.
Z piekarnika wyjąć foremkę z rozgrzanym olejem i przelać do niej zawartość miski (oleju nie wylewamy!). Należy przy tym naprawdę uważać, gdyż olej może pryskać.
Na wierzchu puddingu ułożyć listki ziół i wstawić do piekarnika na ok. 20 min.Gotowy pudding powinien mieć złoto- brązowy kolor. Przed krojeniem chwilę przestudzić, a następnie pokroić w grubsze paski i podawać.
Smacznego!






---



W prezencie od Lidla dostała mi się perliczka. Początkowo nie miałam pojęcia co z nią zrobić i jak przygotować, bo nigdy jeszcze nie piekłam perliczki. Zapakowałam ją do przenośnej lodówki i zawiozłam do rodziców, prosząc o pomoc. Okazało się, że perliczka nie jest tak skomplikowana jak mi się wydawało, a przygotowanie z niej naprawdę pysznego dania i wymaga wielkich umiejętności. Perliczka jest też obecnie całkiem łatwo dostępna, bo bez problemu kupicie ją np. w sieci sklepach Lidl. Spróbujcie koniecznie i wyczarujcie własny, przepyszny obiad!




SKŁADNIKI:

Solanka:
  • jedna perliczka (dostępna np. w sklepach Lidla)
  • ok. 2 litrów wody 
  • 4 łyżki soli
  • kilka ziaernek ziela angielskiego + listki laurowe
Pieczenie perliczki:
  • 1 spora pomarańcza
  • 6-7 plasterków cienko pokrojonego boczku 
  • 1/3 szklanki soku z pomarańczy
  • oliwa
  • świeżo mielony pieprz, majeranek
  • 1/3 szklanki białego półwytrawnego wina
Dzień przed pieczeniem:
Perliczkę umyć, osuszyć, oczyścić, Do dużego garnka wlać wodę, dodać sół, ziele i liście laurowe i dokładnie wymieszać, aż sól się rozpuści. Do garnka przełożyć perliczkę, przykryć pokrywką i odstawić na całą noc w chłodne miejsce.
W dniu pieczenia:
Perliczkę wyjąć z solanki, wodę wylać.Całą tuszkę natrzeć pieprzem i majerankiem. Pomarańczę pokroić na cząstki, włożyć do środka perliczki, wierzch (piersi) obłożyć boczkiem i związać sznurkiem (razem ze skrzydełkami i nóżkami). Gotową perliczkę przełożyć do naczynia żaroodpornego (piersiami do góry), wlać sok z pomarańczy, dodać oliwę i natrzeć mięso, następnie przykryć pokrywką i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 st.C (góra/dół). Piec przez ok. 1 godzinę. Następnie zdjąć pokrywkę, wlać wino i piec jeszcze przez ok. 30 min. Perliczka musi być rumiana, lekko brązowa, a wbity w nią szpikulec musi wchodzić z łatwością mięso. Podawać z ulubionymi dodatkami.
Smacznego!

ps. Tato, dzięki za pomoc!!




---

Przepyszne risotto, idealnie białe z dodatkiem zielonych listków szałwi. Bardzo aromatyczne, kremowe i całkiem proste w przygotowaniu. Tak jak przy każdym, białe risotto potrzebuje uwagi i czasu, ale na pewno smakowicie się odpłaci za Waszą cierpliwość.

Pomimo tego, że pogoda twierdzi inaczej, zaczynam nim wczesnojesienne przepisy. Na blogu będzie bardziej rozgrzewająco, aromatycznie i ciepło!! Mam nadzieje, że Wam się spodoba :)


SKŁADNIKI:
  • 1 szklanka ryżu do risotto
  • 1 szklanka bulionu/rosołu warzywnego
  • 1/3 szklanki białego wytrawnego wina
  • 2 łyżki oliwy
  • 1 łyżka masła
  • 2-3 łyżki startego parmezanu
  • 2 łyżki posiekanych listków szałwi
  • sól, biały pieprz
  • szynka parmeńska do podania
W dużym garnku rozgrzać oliwę i masło, dodać ryż i chwilę przesmażyc, tak aby każde ziarenko pokryło się tłuszczem. Na patelnie wlać pierwszą filiżankę bulionu, wymieszać i podgrzewać na średnim ogniu do momentu, aż ziarenka ryżu wchłoną cały płyn. Po tym czasie dodać kolejną porcję bulionu i postępować tak samo, aż do wykończenia całego bulionu. Następnie dodać wino i poczekać, aż ryż wchłonie cały płyn (tak samo jak w przypadku bulionu). Ważne jest, żeby przy dodawaniu porcji bulionu ryż często mieszać! Kiedy ziarenka będą już miękkie (al'dente) dodać parmezan, szałwię, doprawić sola i pieprzem i dokładnie wymieszać. Podawać z dodatkiem różyczek z szynki parmeńskiej. 
Smacznego!






Lubicie dania, które wymagają niewielkiego nakładu pracy, a efekt końcowy zachwyca wszystkich? Nie chce wychodzić na "leniwą kucharkę", ale dla mnie to przepisy numer 1!! ;) Coś zamieszać, wstawić do piekarnika, nastawić parowar, a obiad zrobi się sam! Czytając bloga wiecie, że najcześciej sięgam właśnie do takich przepisów :) Dziś chciałabym Wam przedstawić kolejny przepis, który nie jest pracochłonny i trudny, ale daje naprawdę zadowalające efekty! Suszone śliwki pasują idealnie do mięsa, nadając mu lekko wędzony smak. Myślę, że spodoba się Wam, tak jak mi ;)



SKŁADNIKI:
  • ok. 800 g filetów z indyka (lub kurczaka)
  • 30 g masła
  • pół szklanki powideł śliwkowych
  • pół szklanki przecieru pomidorowego
  • pół szklanki wody
  • 8 suszonych śliwek
  • 1 łyżka octu np. jabłkowego (ja używam vinegrette z puree ze śliwek - tego)
  • sól, pieprz
  • oliwa (do smażenia mięsa)
Filety umyć, oczyścić z błonek i pokroić w grubsze plastry (eskalopki). Doprawić solą i pieprzem i usmażyć (najlepiej na patelni grillowej) na złoty kolor. 
Przygotować sos: W rondelku rozpuścić masło, dodać przecier pomidorowy, powidła śliwkowe i wodę i dokładnie wymieszać. Podgrzewać ok. 10 minut, aż sos się zredukuje. Dodać pokrojone śliwki, ocet i doprawić solą i pieprzem. 
Podsmażone filety przełożyć do naczynia żaroodpornego, zalać przygotowanym sosem i wstawic do piekarnika na 20-25 minut, aż sos zgęstnieje, a filety będą miękkie.
Podawać z ulubionymi dodatkami.
Smacznego!




---


Mięso mielone daje niesamowicie wiele możliwości! Staram się jak najrzadziej przygotowywać tradycyjne kotlety z białą bułką, zastępując ją wersją owsianą (tutaj). Na blogu największą popularnością cieszą się jednak pulpety i klopsiki (szczególnie te w wersji od Nigelli Lawson- tu). Ostatnio zainspirowana przepisem Pascala na zapiekane kotlety z szynką i serem, a konkretnie dodatkami do mielonego mięsa, przygotowałam zupełnie nowe pulpeciki, dodając do nich oliwki, kapary i suszone pomidory. Zamiast 'sklejać' je bułką tartą, dodałam starty parmezan, a wszystko udusiłam w passacie pomidorowej z dodatkiem świeżej bazylii. W jednej chwili przenieśliśmy się na wakacje do Włoch :) Dziś Was też zabieram w taką podróż!!


SKŁADNIKI:
  • 500 g mielonego mięsa (użyłam szynki wieprzowej, ale może być też mięso drobiowe)
  • dwie łyżki zielonych oliwek (mogą być czarne)
  • 4-5 sztuk suszonych pomidorów z oliwy
  • dwie łyżki kaparów
  • 4 łyżki startego parmezanu lub grana padano
  • pół czerwonej cebuli
  • 700 g passaty pomidorowej (lub dwie puszki pomidorów)
  • pół pęczka świeżej bazylii
  • 1 ząbek czosnku
  • sól, świeżo mielony pieprz
  • oliwa

Cebulę obrać, drobno pokroić i udusić na oliwie do miękkości. Oliwki, suszone pomidory i kapary drobno pokroić. Do miski przełożyć mięso, dodać pokrojone oliwki, kapary i pomidory, parmezan oraz przestudzoną cebulę. Doprawić solą i pieprzem i dokładnie wyrobić mięso ze wszystkimi dodatkami. Z masy ulepić pulpeciki i obsmażyć na rumiano na oliwie. Przełożyć do garnka, zalać pomidorami, dodać przeciśnięty ząbek czosnku i dusić, aż sos zgęstnieje (przez ok. 15 minut). Na koniec dodać świeże listki bazylii. Podawać z ulubionymi dodatkami.
Smacznego!





---


Pieczenie kurczaka w całości, szczególnie dla poczatkujących kucharzy, może stanowić całkiem spore wyzwanie! Trzymając się jednak pewnych zasad, upieczecie kurczaka idealnego, z chrupiącą skórką i soczystym mięsem. 
Przede wszystkim wybierzcie kurczaka ze sprawdzonego źródła, takiego. który chodził po świecie, nie był karmiony na siłe i miał spokojne życie ;) Nie polecam kupowania w supermarketach, ani też w drugą stronę- od babci babuleńki, która sprzedaje kurczaka z gazety na chodniku (pamiętam takie przy Hali Banacha). Nie odkryję też niczego wielkiego, jeśli powiem,  że najlepszy pieczony kurczak to taki upieczony bardzo świeży. Jeśli nie zamierzacie upiec go od razu, po prostu go zamroźcie. Mięso drobiowe ma to do siebie, że idealnie nadaje się do mrożenia, a po rozmrożeniu smakuje tak samo jak to przygotowane na świeżo. I pamiętajcie, że mięso drobiowe nie przepada za zbytg dużym doprawianiem- w tym przypadku sprawdzi się naprawdę prosty przepis.



SKŁADNIKI:
  • 1 kurczak o wadze ok. 1,5 - 2 kg
  • 1/2 cytryny
  • mała cebula
  • 30 g masła
  • sól, pieprz, czerwona papryka, świeży tymianek/ natka pietruszki
Kurczaka opłukać, osuszyć i natrzeć solą i pieprzem oraz czerwoną papryką (może być słodka lub ostra). Do środka włożyć kawałki cytryny i cebuli oraz gałązki świeżych ziół (tymianku, natki lub np. rozmarynu). Nogi kurczaka związać sznurkiem tak, aby nic ze środka nie wyleciało. Do naczynia żaroodpornego włożyć kratkę i ułożyć na niej kurczaka (Ja do zdjęć wyciągnełam kratkę, ale do pieczenia użyłam kratki z kuchenki mikrofalowej. Możecie również skorzystać ze specjalnego naczynia.). Masło rozpuścić w rondelku i polać całego kurczaka, nacierając dokładnie. Piekarnik rozgrzać do 190 st. C (góra/dół). Kurczaka ułożyć najpierw na jednym boku i wstawić do piekarnika na 20 minut. Następnie wyjąć, przełożyć na drugi bok i ponownie piec przez 20 minut. Po tym czasie kurczaka ułożyć piersiami do góry i piec przez ok. 50 minut, aż skórka ładnie się zezłoci. Pieczenie kurczaka ułożonego na kratce pozwala na oddzielenie go wytapiającego się tłuszczu i dzięki temu kurczak faktycznie się piecze, a nie dusi we własnych sokach. Upieczonego kurczaka podzielic na porcje i podawać.
Smacznego!


  1. Wraz z kurczakiem możecie upiec od razu warzywa. Twarde warzywa, np. ziemniaki, pieczarki, paprykę dodajcie do mięsa od razu i pieczcie przez cały czas. Jeśli (tak jak ja) chcecie upiec cukinie lub np. bakłażana, dodajcie je na ok. 30 minut przed końcem pieczenia.
  2. Zimne mięso z kurczaka idealnie nada się do sałatki, np. do zabrania do pracy czy szkoły na drugi dzień.






Zimowy okres sprzyja u mnie gotowaniu gęstych, aromatycznych i bardzo rozgrzewających zup i gulaszy. Ten zdecydowanie nie należy do najlżejszych ze względu na chrupiący boczek, ale taka porcja warzyw na pewno zrekompensuje Wam ten dodatek. 



Zresztą w każdej chwili możecie sprawdzić kaloryczność mięsa i dostosować resztę posiłków do dziennej dawki kalorii. W tym przypadku sprawdzi się tabela kaloryczności dotycząca mięsa, znajdująca się na stronie iWoman.pl. (zakładka: Mięso- Tabela kalorii). Możecie na niej sprawdzić kaloryczność danego produktu, ilość białka, wody, tłuszczy czy węglowodanów w zależności od masy mięsa. W niektórych przypadkach bywa naprawdę pomocna!! 
Link do strony znajdziecie tu:


A kiedy już zapoznacie się z tabelą kaloryczności mięs, możecie zabrać się za przygotowanie przepysznego gulaszu ;)

SKŁADNIKI:

  • ok. 30 dag wędzonego boczku
  • 1 marchewka
  • ok. 10 średnich pieczarek
  • 1 czerwona cebula
  • 3 łodygi selera naciowego
  • pół szklanki zielonego groszku mrożonego
  • puszka pomidorów
  • 2-3 ząbki czosnku
  • suszone zioła: rozmarym, tymianek, natka pietruszki
  • sól, pieprz
Boczek pokroić w kostkę (jeśli ma grubą skórę- odkroić; możecie ją zamrozić np. do ugotowania barszczu białego). Rozgrzać patelnie (bez tłuszczu) i dodać boczek . Smażyć, aż stanie się chrupiący, a tłuszcz się wytopi. 
W tym czasie pokroić marchewkę (w kostkę), cebulę (w pióra) i seler (w półksiężyce). 
Boczek zdjąć z patelni (zostawiając na niej tłuszcz) i przełożyć do rondla. Na pozostałym tłuszczu podsmażyć razem cebulę, selera i marchewkę.
Pieczarki i paprykę pokroić w kostkę, dodać do smażonych warzyw. Dodać przeciśnięty czosnek, doprawić suszonymi ziołami, solą i pieprzem. Przesmażyć wszystko przez ok. 5 minut na średnim ogniu. Przełożyć do boczku.
Warzywa wymieszać z mięsem, dodać zmiksowane pomidory z puszki (lub od razu użyć przecieru) i pół puszki wody (najlepiej wypłukując resztki pomidorowego sosu z puszki). Gulasz dusić przez ok. 15 minut na średnim ogniu, aż warzywa staną się miękkie (ale nie rozgotowane). W połowie czasu dodać groszek (potrzebuje on zdecydowanie mniej czasu niż pozostałe warzywa). Gotowy sos doprawić w razie konieczności i podawać z ulubionymi dodatkami.
Smacznego!




  1. Nie musicie sztywno trzymać się przepisu, jeśli któryś warzyw nie lubicie lub ich nie macie możecie je zastąpić: cukinią, bakłażanem, kabaczkiem, fasolą czy ziemniakami.
  2. Jeśli do gulaszu dodacie ziemniaki (lub kaszę) będzie ono daniem jednogarnkowym i żadne inne dodatki nie będą już potrzebne.
  3. W okresie letnim możecie użyć świeżych pomidorów i ziół.
Mięso - tabela kalorii - znajdziedzie tu.


Idealne, bardzo kremowe risotto z dodatkiem sera gorgonzola i pieczarek. Trochę się namieszacie, bo risotto lubi się przypalać, ale jest tego naprawdę warte!! Na jesienną pluchę sprawdzi się idealnie ;)



SKŁADNIKI:
  • ok. 400 g pieczarek
  • 200 g sera gorgonzola
  • szklanka ryżu do risotto (użyłam arborio) 
  • 1 i 1/4 bulionu lub wywaru warzywnego
  • (czubata) łyżka masła
  • pęczek natki pietruszki
  • starty parmezan
  • sól, pieprz
Pieczarki umyć (lub obrać- ja tak zdecydowanie bardziej wolę) i pokroić na ćwiartki. W dużym garnku z grubym dnem (ja używam czegoś w tym rodzaju - link), rozgrzać masło, dodać pokrojone pieczarki i śmażyć na średnim ogniiu, aż zbrązowieją i odparuje z nich woda. Kiedy pieczarki będą odpowiednio przygotowane, dodać ryż i całość dokładnie wymieszać, aby każde ziarenko ryżu pokryło się tłuszczem. Następnie do garnka wlać filiżankę wywaru lub bulionu, wymieszać i poczekać, aż cały płyn zostanie wchłonięty przez ryż (co jakiś czas mieszając). Czynność powtórzyć, aż ryż będzie prawie miękki (ale nie rozgotowany!) i zostanie zużyty cały wywar. Do gotowego ryżu dodać pokorojony w kostkę ser gorgonzola i wymieszać, aż cały się rozpuści. Doprawić solą, pieprzem i posiekaną pietruszką. Dodać ok. dwie łyżki parmezanu i dokładnie wymieszać. Podawać gorące, posypane parmezanem i pietruszką. 
Smacznego!



Sezon na cukinie w pełni! Możecie z nich teraz korzystać do woli, bo cena jest baaardzo niska, a możliwości mnóstwo! Moim cukiniowym numerem jeden od zawsze jest makaron z cukinią (przepis znajdziecie tu), ale czasem miła odmiana nikomu nie zaszkodzi. Faszerowane cukinie idealnie sprawdzą się na obiad lub kolacje, Możecie wybrać dowolne dodatki, a i tak będzie pysznie! Sos możecie przygotować wcześniej lub skorzystać z reszty, która zostanie Wam np. ze spaghetti bolognese. Wystarczą cukinie i zupełnie nowy obiad gotowy ;))


SKŁADNIKI:
(na 2 porcje- 4 połówki cukinii)
  • dwie cukinie
  • ok. 500 g mięsa mielonego (użyłam szynki wieprzowej)
  • 1 papryka
  • 1 duża łyżka przecieru lub koncentratu pomidorowego
  • 2 ząbki czosnku 
  • garść świeżych ziół (użyłam rozmarynu, tymianku, majeranku i bazylii)
  • parmezan (do pozypania)
  • oliwa, sól, pieprz
Piekarnik rozgrzać do 180 st. C.
W rondlu lub wyższej patelni rozgrzać oliwę i dodać mięso. Chwilę przesmażyć, aż zmieni kolor, następnie dodać pokrojone w kostki papryki i chwilę przesmażyć, a następnie dodać czosnek, przecier pomidorowy lub koncentrat (jeśli używacie koncentratu, dodajcie łyżkę wody), Wszystko zamieszać i dusić przez ok. 5-7 minut, aż sos zgęstnieje. Cukinie przekroić wzdłuż na pół, za pomocą łyżeczki wyjąć gniazda nasienne i zrobić miejsce do faszerowania. Cukinie napełnić farszem, wierzch posypać parmezanem. Wstawić do piekarnika na około 15-20 minut, aż cukinie zmiekną. 
Podawać gorące!
Smacznego!! 




Jednym z moich ulubionych obiadów jest smażony, ryżowy makaron ze ... wszystkim, co akurat znajdę w lodówcę. Do tego sos sojowy, trochę przypraw i świeżych ziół i naprawdę niczego więcej mi nie trzeba ;)
Ten akurat przygotowałam z dodatkiem fasolki szparagowej i brokułów i te warzywa warto chwilę pogotować, ale reszta warzyw usmaży się na patelni pozostając lekko chrupka. Zamiast mięsa kurczaka możecie użyć wieprzowiny, wołowiny, a w wersji wegę tofu. Smacznego!

SKŁADNIKI:
  • opakowanie (ok. 150 g) makaronu ryżowego
  • kilka mniejszych różyczek brokuła
  • ok. 10 dag fasolki szparagowej
  • 1 duża marchew
  • 1 czerwona papryka
  • 1/4 główki kapusty pekińskiej
  • 2-3 łyżki ziaren słonecznika
  • 2 gałązki świeżego tymianku
  • olej
  • sól, pieprz
  • sos sojowy
Makaron ryżowy przelać wrzątkiem (zostawić na 2 minuty) odcedzić i odstawić. Kurczaka pokroić w kostkę, doprawić solą i pieprzem. W dużym garnku zagotować wodę, wrzucić fasolkę i brokuła i gotować przez 5 minut. Odstawić i odcedzić. Marchewkę pokroić w słupki, kapustę poszatkować, paprykę pokroić w paski. W woku rozgrzać olej i usmażyć kurczaka. Dodać wszystkie warzywa, zalać dwiema łyżkami sosu sojowego i smażyć przez ok. 10 minut, aż do miękkości. Dodać makaron wymieszać i dodać sos sojowy do smaku. Doprawić solą i pieprzem. Na koniec wsypać ziarna słonecznika i tymianek i ponownie zamieszać. 
Podawać posypując wierzch słonecznikiem. 
Smacznego!








Jeśli dopiero zaczynacie swoją przygodę z kuchnią indyjską lub po prostu nie przepadacie za bardzo ostrymi potrawami, to danie przypadnie Wam do gustu. Korma to rodzaj curry na bazie jogurtu lub mleka (kokosowego) z dodatkiem aromatycznych przypraw (tych mniej ostrych) w wersji mięsnej lub wege. Ma łagodniejszy smak i bardziej kremowy sos od standardowch przepisów na curry. Na bazie tego przepisu możecie przygotować wersję wegetariańską (dodając bakłażana i/lub cukinie), rybną lub z krewetkami.
I znowu ja tylko pomagałam, a gotował Marcin, ale efekt naszej wspólnej pracy, wyszedł naprawdę pyszny.
Przepis pochodzi z książki Jamiego Olivera "Każdy może gotować".



SKŁADNIKI:
  • ok. 800 g piersi z kurczaka (może być też mięso z udek)- jedna podwójna
  • 1 duża cebula (czerwona lub biała)
  • kawałek imbiru wielkości kciuka
  • mały pęczek świeżej kolendry
  • 1 puszka ciecierzycy (400 g)
  • 150 g sosu korma curry (Jamie poleca firmę Patak's i takiego użyliśmy)
  • 400 ml mleka kokosowego
  • łyżka płatków migdałowych 
  • dwie łyżki wiórków kokosowych
  • sól, świeżo zmielony pieprz, ostra papryczka w płatkach
  • olej słonecznikowy lub rzepakowy
  • kawałek masła 

Piersi z kurczaka umyć, oczyścić z błonek i pokroić w kostkę. Cebulę obrać i pokroić w pióra, imbir obrać i drobno posiekać. Z kolendry oderwać listki i poosiekać łodyżki. Ciecierzycę odcedzić na sicie.
Gdy wszystkie składniki będą już przygotowane, możecie przejść do gotowania curry.
W głębokiej patelnii (najlepiej w woku) rozgrzać olej, dodać cebulę, imbir, łodyżki kolendry i masło. Smażyć przez około 10 minut, aż cebula się zeszkli, mieszając od czasu do czasu, żeby nie przywarła do dna i się nie przypaliła. Dodać sos korma, mleko kokosowe, połowę płatków migdałowych, odcedzoną ciecierzycę i wiórki kokosowe, wszystko razem przemieszać i dodać pokorojone filety z kurczaka. Jeśli sos wydaje się za gęsty, możecie dodać doo niego trochę wody.
Sos doprowadzić do wrzenia, a następnie zmniejszyć ogień do małego i gotować przez ok. 30 minut pod przykryciem. Kiedy kurczak będzie gotowy, a sos zgęstnieje (o wiele gęstszy robi się na drugi dzień) doprawić solą i pieprzem.
Podawać z ryżem. Na wierzchu nałożyć kilka łyżek jogurtu naturalnego, pospyać resztą płatków migdałowych i listkami kolendry. Podawać z cząstkami cytryny, aby skropić danie przed jedzeniem.
Smacznego!

Sezon na kurki w pełni!! Pamiętając smak risotto z kurkami i rozmarynem (o tego tu), pobawiłam się trochę przepisem i wyszło coś naprawdę wspaniałego. Koniecznie użyjcie dobrego parmezanu, postawi kropkę nad (i) Waszym risottem! No i oczywiście użyjcie ryżu do risotto (nie muszę tego pisać? :)). Polecam Arborio.


SKŁADNIKI:
(4 porcje)
  • jedna podwójna pierś z kurczaka
  • 3/4 szklanki ryżu do risotto (arborio)
  • 1 szklanka kurek
  • 4 łyżki startego parmezanu
  • łyżka soku z cytryny
  • ok. 3/4 litra bulionu, rosołu lub wywaru warzywno- grzybowego
  • łyżeczka kurkumy
  • sól, świeżo mielony pieprz
  • oliwa
Piersi z kurczaka umyć, oczyścić z błonek i pokroić w kostkę. Dodać łyżeczkę kurkumy i dokładnie wymieszać tak, żeby przyprawa pokryła wszystkie kawałki mięsa. W głębokiej (i dużej) patelni rozgrzać oliwę (można dodać łyżkę masła) i dodać kawałki mięsa. Przesmażyć kurczaka, aż deliktanie się przyrumieni. Na patelnie dodać ziarna ryżu i wymieszać, aby każde ziarenko pokryło się tłuszczem. Wlać pół filiżanki bulionu, wymieszać i poczekać, aż ryż wchłonie cały płyn. Kiedy to nastąpi dodać kolejną porcję rosołu i znowu poczekać do całkowitego wchłonięcia przez ryż. Tak postępować, aż cały bulion zostanie wyczerpany. Do gotowego ryżu dodać kurki i chwilę (5 minut) dusić razem. Dodać łyżkę soku z cytryny, parmezan i przyprawić. Dokładnie wymieszać całość. 
Podawać udekorowane listkami tymianku (idealnie pasuje do grzybów) i posypane parmezanem.
Smacznego!






Przepis na ten makaron pojawił się na blogu już kilka lat temu. Od tamtego czasu korzystałam z niego wielokrotnie, bo to jedno z moich ulubionych połączeń! Tym razem jednak przygotował je mój brat (czym niesamowicie mnie zaskoczył!) i postanowiłam przypomnieć go i Wam!! Idealne danie na ciepłe wieczory, bo przygotowania zajmą Wam chwilę i nie musicie spędzać mnóstwa czasu w kuchni. Przy okazji przepis uzupełnię kilkoma radami (nie tylko dla płci męskiej) dla początkujących kucharzy :) Mam nadzieję, że ta forma Wam się spodoba! Przepis pochodzi z książki Jamiego Olivera "Każdy może gotować".


SKŁADNIKI:
(na 2 porcje)
  • 10 cienkich plasterków wędzonego boczku lub dwa ok. 0,5 cm grubości
  • ok. 3/4 szklanki zielonego groszku (mrożonego)
  • ok. 1/3 szklanki startego parmezanu
  • oliwa 
  • łyżka masła
  • dwie łyżki poszatkowanej mięty (ok. 10-12 listków)
  • 2 łyżki gęstej śmietany 18%
  • sól, świeżo mielony pieprz
  • sok wyciśnięty z połowy cytryny
  • ok. 3 szklanek makaronu
(Wiem z doświadczenia, że początkującym kucharzom o wiele łatwiej jest gotować, kiedy wszystkie składniki są wcześniej przygotowane). 
Przygotowanie składników:
- Boczek pokroić w kostkę lub cienkie paseczki. Kawałki boczku nie mogą być zbyt duże, żeby miał szansę ładnie się zrumienić. Jeśli kupiliście grube plastry boczku, należy odkroić skórkę, która znajduje się na końcu :)
- Odmierzyć odpowiednią ilość groszku (zamrożonego)
- Zetrzeć parmezan
- Poszatkować miętę 
- Wycisnąć sok z cytryny i wyrzucić pestki
- wyjąć masło, oliwę i przyprawy

Gotowanie makaronu:
W dużym garnku zagotować wodę i osolić. Do gotującej dodać makaron i gotować według przepisu na opakowaniu. Makaron należy zacząć gotować, jednocześnie przygotowując sos, żeby sos i makaron były gotowe o jednej porze.

Przygotowanie sosu:
Na dużej pateli rozgrzać oliwę z łyżką masła. Przemieszać łyżką, żeby cała patelnia równomiernie pokryła się tłuszczem. Kiedy tłuszcz będzie już rozgrzany, wrzucić pokrojony boczek, doprawić świeżo mielonym pieprzem (nie za dużo, bo lepiej jest doprawić już skończony sos) i, co jakiś czas mieszając, smażyć aż stanie się chrupiący i złotobrązowy. Kiedy boczek stanie się chrupiący, na patelnię przełożyć groszek (nie trzeba go wcześniej rozmrażać) i dokładnie wymieszać z boczkiem. Podgrzewać, aż groszek stanie się miękki, ale nie rozgotowany (musi być jędry, ale taki, żeby łatwo można było wbić w ziarenka widelec). Kiedy groszek jest już odpowiednio przygotowany, dodać dwie łyżki śmietany i dokładnie wymieszać z boczkiem i groszkiem. Ja w tym momencie dodaję łyżkę wody z gotowania makaronu (zawiera skrobię, więc sos będzie rzadszy, ale nie płynny jak w przypadku zwykłej wody). Dodać miętę oraz doprawić solą i pieprzem. 

Podawanie makaronu:
Makaron odcedzić na durszlaku, odlewając wcześniej ok. pół filiżanki wody z gotowania makaronu. Ugotowany makaron przełożyć na patelnie i dokładnie wymieszać z sosem (jeśli wiecie, że makaron nie zmieści się na patelni, przełóżcie go do dużego garnka i przelejcie sos). Wsypać parmezan, dodać sok z cytryny i jeszcze raz wymieszać. 
Jeśli sos nie ma odpowiedniej konsystencji, jest za gęsty, dodajcie trochę wody z gotowania makaronu i rozrzedzcie go.
Podawać posypane parmezanem i udekorowane miętą! 
Smacznego!!






Drukuj

Wydrukuj Przepis

Obserwatorzy